Policjanci z posterunku w Ruścu w powiecie bełchatowskim otrzymali sygnał, że w sklepie spożywczym na terenie Ruśca doszło do kradzieży kawy. Sprawca wyrwał się ekspedientce i uciekł z łupem. Sprzedawczyni podała rysopis sprawcy i kierunek jego ucieczki. Dzielnicowi namierzyli go po 10 minutach poszukiwań. 40-letni mieszkaniec Bełchatowa szedł poboczem drogi prowadzącej w kierunku Dąbrowy Rusieckiej. Nie krył zaskoczenia, kiedy przy nim zatrzymał się radiowóz policyjny. W rozmowie z dzielnicowymi mężczyzna przyznał się do kradzieży kawy. Tłumaczył, że uciekając zdobycz porzucił. Bełchatowianin był już wcześniej notowany przez policję. Dzielnicowi podejrzewali, że mężczyzna może mieć na swoim koncie jeszcze inne kradzieże. Ich przypuszczenia szybko okazały się trafne. Ostatecznie 40-latek wyjaśnił, że na swoim koncie ma jeszcze jedną kradzież. W tym samym sklepie ukradł wcześniej kilka opakowań… tej samej kawy. Fakt ten zarejestrowały kamery monitoringu i potwierdzili świadkowie.
- Kontrole szamb w regionie
- Nowe inwestycje w obrębie Pilicy i Zalewu Sulejowskiego
- Wałęsające się psy w gminie Wolbórz: problem mieszkańców i wyzwanie dla samorządu
- Fundusze europejskie dla województwa łódzkiego
- Wojsko opanowało Bugaj
- Dzień babci w przedszkolu Kubuś Puchatek w Piotrkowie
- Tragedia w szpitalu w Piotrkowie. Pacjentka nie przeżyła, bo odmówiono jej pomocy w szpitalu? [aktualizacja]
- Piotrkowska policja zatrzymała dilera narkotyków
- Prezydent Piotrkowa przekazał wyjątkowy dar na licytację WOŚP