Jeszcze dwadzieścia lat temu zespoły ze stolicy województwa przez trzy sezony z rzędu zdobywały tytuły mistrza kraju. Ba, Widzew jako ostatnia polska drużyna występował w elitarnej Lidze Mistrzów. Dziś przygotowują się do derbów. Zostaną one rozegrane w III lidze, co już wywołuje coraz mocniejsze podniecenie w światku łódzkich dziennikarzy. No, ale jak się nie ma co się lubi...
Piotrków nigdy nie miał reprezentanta w najwyższej klasie rozgrywkowej. Najbliżej tego była Concordia w latach 70. Na jej mecze przychodziły tłumy, a niektóre spotkania jak np. pucharowe z warszawską Legią z Kazimierzem Deyną w składzie, obrosły legendą. Nazwa "Concordia" co prawda nadal funkcjonuje, ale drużyny seniorów próżno szukać nawet w najniższej klasie. Próby reaktywacji podjęła się grupa byłych zawodników klubu z prezesem Leszkiem Świstakiem na czele. Pierwsze efekty - prawdopodobnie w najbliższym sezonie.
Piotrcovia, a później także Piotrcovia-Ptak występowała w II lidze jeszcze kilkanaście lat temu, a przez chwilę jej trenerem był sam Franciszek Smuda. W 2009 Antoni Ptak wycofał zespół z rozgrywek. Była to wtedy klasa okręgowa. Nazwa Piotrcovia też funkcjonuje, ale drużyny seniorów nie ma.
Honoru miasta broni czwartoligowa Polonia (na zdjęciu), która dorobiła się niezłego stadionu i przyzwoitej infrastruktury. Jej mecze ogląda kilkaset osób, a działacze nie mają się czego wstydzić.
Czy Piotrków stać na zespół mogący z powodzeniem występować w lidze wyższej?
- To spokojnie mogłaby być trzecia albo druga liga - mówił w radiowym Maglu Wojciech Robaszek, piotrkowianin trenujący ŁKS. - Niestety, tak się nie dzieje, bo do tego potrzebna jest dobra współpraca klubu z miastem, a także sponsorzy, no i odpowiedni działacze. Ci ostatni muszą podejmować odpowiednie decyzje. Polityka klubu musi być długofalowa, a nie opierać się tylko na pierwszej drużynie. Także transfery muszą być przemyślane. Tego w niektórych piotrkowskich klubach moim zdaniem nie było i dlatego mam, co mamy. Czyli niewiele.
O tym, że źle się dzieje z piłką nożną w naszym regionie mówił też prezes OZPN w Piotrkowie Stanisław Sipa. - Wielu z naszych działaczy nie pamięta tak chudych lat, jak ostatnie. Ten temat zamierzamy poruszyć na Zjeździe Wyborczym Łódzkiego Związku Piłki Nożnej, który odbędzie się 24 czerwca. Przyczyn takiego stanu rzeczy jest wiele. Moim zdaniem futbol jest drogi, droższy. Trudniej o sponsorów. Może niepopularne - zwłaszcza wśród piłkarzy - będzie to, co powiem, ale uważam, że zawodnicy mają zbyt wysokie kontrakty w stosunku do prezentowanych na boisku umiejętności.
Jeszcze niedawno w najwyższej klasie rozgrywkowej mieliśmy kluby z Bełchatowa (wicemistrz Polski 2006/07, dziś liga druga, czyli dawna trzecia) i Radomska, w drugiej lidze grała Ceramika Opoczno czy wspomniana Piotrcovia, o klubach z Łodzi już pisaliśmy. Dziś piłka w wydaniu lokalnym co prawda nadal się toczy, ale coraz bliżej linii autowej.