Mieszkańcy Wolborza, którzy chcieli dostać się rano do Piotrkowa, byli ostatnio kompletnie zaskoczeni. Stanisław Garnys przyszedł na przystanek o godz. 7.30, a do sieradzkiego PKS wsiadł... dopiero o 10.30.
- Do czego to podobne? Jak był rok szkolny, jeździło ich za dużo, wozili po kilka osób, a teraz nie ma żadnego - denerwuje się Stanisław Garnys.
Które połączenia zniknęły z rozkładów? Na których liniach ograniczono kursy? Tego pasażerowie nie mają szans się dowiedzieć. Nawet na głównych przystankach przy piotrkowskich dworcach próżno szukać rozkładów jazdy na liniach podmiejskich. Kilkanaście takich linii obsługuje w mieście około 20 prywatnych przewoźników, a każdy z nich ma swój grafik. Każdy skonsultowany oczywiście z urzędnikami i przedłożony w Miejskim Zarządzie Dróg i Komunikacji w Piotrkowie, ale w praktyce na tej formalności sprawa się kończy.
- Każdy przewoźnik ma obowiązek wywieszenia rozkładu jazdy na przystankach, na których się zatrzymuje - podkreśla Agata Wypych, kierownik działu komunikacji miejskiej w MZDiK w Piotrkowie.
Obowiązek ten jest ponoć kontrolowany przez Inspekcję Transportu Drogowego. Tymczasem na dworcu w Piotrkowie, poza rozkładami na liniach w samym mieście, doszukać można się pojedynczych, najczęściej tych ponadpowiatowych, a więc kontrolowanych przez marszałka województwa, np. do Tomaszowa Mazowieckiego.
- Rozkłady są wywieszane, ale giną w niewyjaśnionych okolicznościach, można je natomiast znaleźć w gablocie na przystanku w al. Kopernika - mówi Zbigniew Kiełbik, jeden z prywatnych przewoźników, który zrezygnował z jeżdżenia do Wolborza. - Dojeżdżamy teraz tylko do Psar, bo do Wolborza praktycznie nie było ludzi - tłumaczy.
Problemów, nawet w wakacje, nie mają za to ci, którzy dojechać muszą z Piotrkowa do Sulejowa lub odwrotnie. Linię tę obsługuje aż osiem różnych firm.
Od poniedziałku inaczej kursują także emzetki. Wakacyjny rozkład zmienił się na pięciu liniach. Linie 0, 3 i 7 będą kursować rzadziej (wg rozkładu "feryjnego"), 1 i 5 dojeżdżać będzie tylko do granic miasta zamiast do szkół w Bujnach i Szydłowie. Łącznie w Piotrkowie ubyło około 60 kursów dziennie, wykonywanych przez spółkę MZK.
Marek Obszarny POLSKA Dziennik Łódzki