- O zakończeniu tego postępowania poinformujemy w czwartek - zapowiedział Witold Błaszczyk, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Piotrkowie.
Przypomnijmy, że funkcjonariusze zatrzymali kobietę na terenie szpitala, zakuli w kajdanki, a następnie postawili zarzut utrudniania śledztwa, bo odmówiła pobrania od podejrzanego, który poturbował policjantów, próbki krwi do badania na obecność wirusa HIV. Przeciwko takim praktykom policji ostro wystąpiła Okręgowa Izba Lekarska w Łodzi. Skarga trafiła do rzecznika praw obywatelskich. Lekarka złożyła zaś skargę na zatrzymanie, a sąd uznał, że było ono bezzasadne.
W takiej sytuacji prokuratura wszczęła śledztwo w sprawie przekroczenia uprawnień przez policjantów Komendy Miejskiej Policji w Piotrkowie.
- Śledztwo zostało wszczęte w połowie stycznia, ale dotychczas nikomu nie przedstawiono zarzutu. Sprawa wymaga starannego zbadania - mówi Janusz Walczak, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Ostrowie Wielkopolskim.
Równolegle sprawą zajął się rzecznik dyscyplinarny. Postępowania wszczęto przeciwko komendantowi miejskiemu - w związku z wydaniem nieuzasadnionego polecenia zatrzymania kobiety, kierownikowi referatu sekcji dochodzeniowo-śledczej za brak nadzoru nad pracą podległych policjantów oraz funkcjonariuszom z tej sekcji za nieprzeprowadzenie w terminie czynności dowodowych. Postępowanie dyscyplinarne wobec komendanta zawieszono do czasu rozstrzygnięcia śledztwa prokuratury.
Marek Obszarny POLSKA Dziennik Łódzki