- Zginęło o 25 osób mniej. To tak, jakbyśmy uratowali jedną klasę w szkole - przekonuje Maciej Zalewski, rzecznik łódzkiej GDDKiA.
Zdaniem Zalewskiego, poprawa bezpieczeństwa to między innymi efekt działań na drogach krajowych. Od połowy 2007 roku GDDKiA prowadzi program "Drogi zaufania". Najpierw objęta nim była krajowa ósemka, najniebezpieczniejsza polska trasa, potem pozostałe drogi jednocyfrowe, a więc w regionie łódzkim jedynka i dwójka. W tym roku program obejmuje także pozostałe drogi krajowe w województwie. - Budujemy azyle dla pieszych, zatoczki autobusowe, chodniki, prawoskręty, stawiamy także maszty pod fotoradary - wylicza Maciej Zalewski. - Kierowcy narzekają na te ostatnie, ale jednak ginie coraz mniej ludzi.
W 2008 roku w województwie łódzkim na drogach krajowych poza terenem zabudowanym, a więc tam, gdzie kierowcy najchętniej przyciskają pedał gazu, doszło do 650 wypadków. Rok wcześniej było ich o 75 więcej.
Niestety, nie spada liczba wypadków w miastach. W 2007 doszło do 284 takich zdarzeń, w zeszłym roku statystyki odnotowują jeden wypadek więcej. Taka sama sytuacja dotyczy liczby ofiar wypadków w terenie zabudowanym. W 2007 r., jak i w 2008 r., w wypadkach w terenie zabudowanym zginęło odpowiednio 36 i 37 osób. Dane nie obejmują statystyk z dróg w miastach powiatach: Łodzi, Piotrkowie i Skierniewicach. Poprawę widać natomiast poza terenem zabudowanym. W 2007 roku na drogach krajowych w województwie łódzkim zginęły 142 osoby, rok później 118 osób. Spadek śmiertelności w tej kategorii wypadków to prawie 17 procent.
Program GDDKiA "Drogi zaufania" cały czas jest kontynuowany. Powstają kolejne azyle dla pieszych, czyli specjalne wysepki, zlokalizowane w osi jezdni, umożliwiające dotarcie pieszym najpierw do połowy jezdni, a dopiero potem pokonanie drugiej części pasa ruchu. Ostatnio cztery takie azyle powstały na krajowej 14 w Pabianicach. Budowane są także tzw. bramy wjazdowe do miast, czyli wysepki, zmuszające kierowców wjeżdżających na teren zabudowany do wolniejszej jazdy. Takie konstrukcje są już w miejscowości letniskowej Kolumna.
Adam Kuźmicki POLSKA Dziennik Łódzki