"Zapraszamy zawodniczki obu zespołów na parking" rozpoczął prezentację obu drużyn spiker z Rudy Śląskiej, który był jedną z barwniejszych postaci tego widowiska. Kingę Polenz przedstawił jako Palc Kingę, Katarzyna Mijas była dla niego Agnieszką Podrygałą, zaś masażystą Piotrcovii był dla niego Michał Kamiński (z PiS ?).
Ale poważnie. Od początku spotkania dominowały zawodniczki Piotrcovii, które grały mądrzej, rozsądniej i przede wszystkim skutecznie.
Znakomity początek w drużynie piotrkowskiej miała Sylwia Lisewska, dobrze grały Agata Wypych, Kinga Polenz, Beata Kowalczyk, a swoje najlepsze 30 minut w ekstraklasie rozgrywała Katarzyna Mijas.
Pierwszą połowę piotrkowianki zdecydowanie wygrywają 16:10, ale druga nie była już tak przyjemna.
W bramce gospodyń nastąpiła zmiana: Dorotę Krzymińską zastąpiła reprezentantka Polski Weronika Mieńko. I to ona sprawiła, że końcówka meczu była bardzo nerwowa.
Drugą część spotkania lepiej zaczęła Zgoda, w barwach której oprócz bramkarkii wyróżniała się wychowanka klubu z Piotrkowa, Jadwiga Olek.
W 46 min. po golu Katarzyny Gleń gospodynie zbliżają się do Piotrcovii na trzy bramki (18:21). Gdyby Anna Pawlik wykorzystała rzut karny mogło być jeszcze gorzej. Była to trzecia niewykorzystana taka sytuacja przez ślązaczki.
Prawdziwe nerwy i prawdziwe emocje zaczynają się od 51 minuty. Gra staje się coraz bardziej nerwowa, dochodzi do coraz większej liczby fauli i wykluczeń. Mnożą się niecelne i nerwowe zagrania. Z jednej i drugiej strony.
Na 5 min. przed końcem przewaga gości topnieje do dwóch bramek (21:23), w 56 min. po faulu na Kamili Szczecinie do rzutu karnego podchodzi Kinga Polenz.
Jej rzut broni W. Mieńko i gdyby w sytuacji sam na sam z B. Kowalczyk gola zdobyła K. Gleń, wynik spotkanie mógłby być zupełnie inny...
Kiedy bramkę dla Piotrcovii zdobywa Szczecina, a kontratak skutecznie kończy Wypych, wiadomo że goście tego meczu nie przegrają.
I nie przegrały, choć w ostatniej minucie piłkę w prosty sposób traci Agnieszka Podrygała i ... znów robi się bardzo gorąco.
Ostatecznie Piotrcovia nie daje sobie wydrzeć zwycięstwa i po 2 latach ponownie będzie walczyć o medale.
Ten sukces razem z zawodniczkami świętowała głośna grupa młodych kibiców MKS-u, którzy udowadniają, że można kibicować nie tylko głośno, ale także z sercem i pomysłem. I o to chodzi.
Zgoda - Piotrcovia 23:26 (10:16)
Piotrcovia:
Kowalczyk - Mijas (4), Dominiak (1), Chudzik (1), Kornacka, Polenz (6/1k), Podrygała, Lisewska (4), Wypych (8/2k), Szczecina (2), Owczarek, Krzysztoszek
Zgoda:
Krzymińska, Mieńko - Gleń (6/2k), Pawlik (2), Jasińska (1), Świszcz, Waga (3), Mrozek (1), M.Krzymińska (3), Kucińska (2), Weselak (2), Olek (3)
- Rekordowe umowy na sport w Łódzkiem
- Kamil Majchrzak odpadł z Australian Open
- Kamil Majchrzak zagra w Australian Open! (FILM)
- Niespodzianka była blisko. Piotrcovia postraszyła mistrza Polski
- Kamil Majchrzak o krok od drabinki głównej Australian Open
- Sport w województwie otrzyma rekordowe wsparcie
- Zwycięstwo na wagę pierwszej szóstki? Wysoka wygrana Piotrcovii
- Piotrkowianin najlepszym trenerem Danii 2024! Olbrzymi sukces byłego zapaśnika AKS
- Najmniej kibiców obserwowało mecze Piotrkowianina