- Nie rozumiem tłumaczenia pracowników Telekomunikacji Polskiej SA, bo nie dość, że my mamy telefon, to jeszcze w domu naprzeciwko jest neostrada podłączona jakiś rok temu. I wtedy nie było problemu, a gdy my się staramy, to już jest - mówi kobieta, która razem z siostrą od ubiegłorocznych wakacji walczy o sieć.
Były pisma, telefony na infolinię, rozmowy z konsultantami. Wszystkie w bardzo miłym, zachęcającym tonie i... wszystkie na nic.
- Telekomunikacja odpowiedziała, że podłączenie u nas neostrady jest niemożliwe z przyczyn technicznych, a przecież chodzi tylko o przełożenie kabla na drugą stronę drogi. Kilka metrów... Po prostu komuś nie chce się tego zrobić. Zbywają nas obietnicą odpowiedzi w ciągu trzech miesięcy, a my tak naprawdę nie wiemy, o jakie inne "przyczyny techniczne" chodzi - dodaje Magdalena Gajewska, która chciała już kupić stałe łącze u innego operatora.
- Złożyliśmy dokumenty, nikt nie widział problemów technicznych. I gdy wszystko było na dobrej drodze, okazało się, że telekomunikacja w ostatniej chwili odmówiła konkurentowi, zresztą poeobno też z przyczyn technicznych.
Dla sióstr Gajewskich tłumaczenie TPSA jest spychoterapią. Maria Piskier z serwisu prasowego TP SA odpowiada, że tak to może wyglądać, ale zarzeka się, że problem z podłączeniem neostrady przy ulicy Nadpilicznej w Sulejowie jest na razie nie do przeskoczenia.
- Zgadza się, że jest tam linia telefoniczna, ale pani Gajewska korzysta z urządzania, dzięki któremu na jednej linii mogą funkcjonować dwa numery telefonu. I to właśnie jest przyczyna techniczna, przez którą nie możemy podłączyć neostrady - wyjaśnia Maria Piskier i dodaje, że dla podłączenia jednego klienta telekomunikacji nie opłaca się położenie nowej linii.
- Kiedyś zależało każdemu na podłączeniu telefonu, więc stosowano takie urządzenia, jak u pani Gajewskiej, alekonsekwencje tego są takie, że teraz w przypadku łącza internetowego są problemy - dodaje Maria Piskier.
Takich miejsc, jak Nadpiliczna w Sulejowie, w całym kraju jest bardzo dużo.
- Klienci nie mogą zrozumieć, że sąsiad za ścianą w bloku ma internet, a on nie może mieć. Ale my nic na to nie poradzimy - mówi Maria Piskler.
Takim klientom Telekomunikacja Polska proponuje radiowy internet, który przed podpisaniem umowy można testować przez miesiąc.
Karolina Wojna POLSKA Dziennik Łódzki