Przepowiadali nam gorącą i piękną, słoneczną aurę na majówkę. Co widzimy za oknami ? W większości kraju pochmurno, deszczowo a na południu burzowo.

Pofalowany front, który znajduje się na południu kraju, przyczynia się do bardzo dynamicznej i trudnej do przewidzenia sytuacji pogodowej. Analizując dniami i nocami setki zdjęć satelitarnych, mapek i modeli pogodowych, można stwierdzić iż on jest przyczyną takiej a nie innej aury. Linia frontowa blokuje dostęp do naszego kraju powietrza pochodzenia zwrotnikowego. Krótko mówiąc, gdyby nie on, dzisiaj mielibyśmy faktycznie temperatury dochodzące do +32 stopni przy błękitnym niebie.
Prawdopodobnie sytuacja taka utrzyma się do końca tygodnia. Front nadal będzie falował, praktycznie stojąc w miejscu. Będzie psuł pogodę głównie w południowej części kraju. Tam spodziewamy się burz, lokalnie gwałtownych z opadami gradu.
Takie zjawiska mogli dzisiaj obserwować od wczesnych godzin porannych mieszkańcy ziemi Katowickiej. Od około 4:00 nad ranem, do Polski wkroczył dość sporych rozmiarów klaster burzowy, który dał o sobie znać znaczącą ilością wyładowań atmosferycznych oraz opadów gradu. Nieoficjalnie mówi się o prawdziwie groźnej burzy, jakie mają miejsce zazwyczaj w lipcu i sierpniu. Do naszego łowcy burz docierały informacje w postaci wiadomości SMSo paraliżu wielu miast na Górnym Śląsku. Jak nas poinformował, nie potwierdza na tę chwilę tych wiadomości. Bez przerwy analizuje i obserwuje rozwój sytuacji. " Na tą chwilę mogę powiedzieć że omawiany klaster burzowy słabnie, jednocześnie przesuwając się na wschód w pasie południowej Polski. Notujemy coraz mniej wyładowań atmosferycznych, jednak opady deszczu i lokalnie gradu nie słabną. Odbiciowość radarowa nadal wskazuje wartości opadowe , które zaliczamy do ekstremów pogodowych " - powiedział Łukasz Gorzelski, łowca burz i meteorolog amator z Bełchatowa.
Jakiej pogody możemy się spodziewać w najbliższych godzinach ?
Otóż jak wspomnieliśmy wcześniej, front będzie się utrzymywał i psuł pogodę głównie na południu kraju. Spodziewane są opady deszczu i niezbyt wysokie temperatury.
 - Sytuacja jest zbyt dynamiczna i trudno dokładniej określić prognozę pogody nawet na najbliższych 12 godzin podkreśla Gorzelski.