Do tej pory wiejski klub trenowany przez Antoniego Dąbrowskiego wygrał u siebie dziewięć meczów i tylko jeden zremisował. Nie doznał żadnej porażki. Do przerwy również nic nie zapowiadało porażki kwiatkowiczan. LKS prowadził bowiem 1:0 po trafieniu Cezarego Pacholczyka z rzutu karnego. Bramka padła w 37. minucie.
Concordia nie zamierzała się jednak poddawać. Kwadrans po wznowieniu gry doprowadziła do wyrównania po bramce Kamila Kowalczyka. Siedem minut później sędzia podyktował rzut karny dla gości. Jedenastkę zamienił na bramkę Ajibola Oshikoya. Końcówka była bardzo nerwowa. Concordia kończyła mecz w osłabieniu, ale nie dała sobie wydrzeć niespodziewanego zwycięstwa.
LKS Kwiatkowice – Concordia Piotrków 1:2 (1:0)
Bramki: Cezary Pacholczyk 37-karny – Kamil Kowalczyk 61, Ajibola Oshikoya 68-karny