- W niedzielę zgłosili się do nas pracownicy oczyszczalni ścieków i przynieśli rannego ptaka, który zwichnął sobie nogę przy lądowaniu. Perkoz przebywał u nas jeden dzień. Nakarmiliśmy go i zaopiekowaliśmy się nim. W poniedziałek rano zadzwoniliśmy do pana Pawła Kowalskiego z Osady Leśnej w Kole, który zjawił się u nas już w południe. Gdy obejrzał perkoza stwierdził zwichnięcie i poinformował nas, że jest to perkoz dwuczuby i znajduje się pod ochroną. Następnie zabrał perkoza do Osady Leśnej w Kole, gdzie zapewnił mu profesjonalną opiekę. Gdy ptak wyzdrowieje, zostanie wypuszczony na wolność – informuje Maria Mrozińska z piotrkowskiego schroniska.
Zarówno pracownicy schroniska, jak i Paweł Kowalski dziękują tym, którzy pomogli perkozowi i nie przeszli obok jego krzywdy obojętnie.
- Dzień Myśli Braterskiej w piotrkowskiej Mediatece
- O włos od tragedii w Starej Wsi. Nagranie wideo z przejazdu kolejowego
- Co wolno, a czego nie wolno Panu, Panie Prezydencie.
- Ostatki z Piliczanami w Sulejowie
- Po tragedii nastolatka. Znamy wyniki kontroli doraźnej w I LO w Piotrkowie
- Inspekcja Weterynaryjna ostrzega - ogniska ptasiej grypy
- Zakończyły się prace nad przebudową trzech odcinków dróg gminnych Aleksandrowa
- Boiska Sportowe nad zalewem w Czarnocinie
- Piotrków. Areszt dla czterech paserów