- W naszym GOK-u mieliśmy salę muzyczną, która nie była w pełni wykorzystywana. Poza tym nie była estetyczna i wymagała generalnego remontu. Korzystając ze środków unijnych, postanowiłem ją odnowić i wykorzystać do zajęć, których w okolicy nie ma. A nie ma zajęć baletowych (z tego co się orientuję, to jedyna podobna znajduje się w Wolborzu). Wiedziałem, że zapotrzebowanie na takie zajęcia istnieje, bo rodzice posyłali swoje dzieci do Piotrkowa. Skorzystaliśmy z projektu unijnego “Wieś bliżej miasta” i udało się - mówi Jerzy Korytkowski dyrektor Gminnego Ośrodka Kultury w Moszczenicy.

Modernizację sali już zakończono. Montaż luster na ścianach wraz z drążkami był ostatnim elementem wykończeniowym pomieszczenia.

- Czterdziestometrowa sala jest już gotowa. Pracy było sporo. Zrobiony został podwieszany sufit, wycyklinowany i pomalowany parkiet, jest nowe oświetlenie, drzwi, są drabinki do ćwiczeń i oczywiście lustra wraz z drążkami. Sala będzie wykorzystywana popołudniami do zajęć tanecznych, ale jeśli będzie taka potrzeba, to w godzinach przedpołudniowych będziemy mogli organizować w niej np. szkolenia - mówi dyrektor GOK.
Sala czeka na uczestników zajęć, a tych podobno nie brakuje.
- Mamy już zapisanych około 20 dzieci w różnym wieku: od 5 do 15 lat. Jeszcze trwa konkurs na instruktora baletu, ale już niebawem (w marcu) zostanie on rozstrzygnięty. Mamy dwóch kandydatów, w tym pani, która już prowadzi u nas zajęcia z tańca nowoczesnego i ma też uprawnienia do nauki baletu - dodaje Jerzy Korytkowski.

Łączny koszt całego remontu to 12 tys. zł. W skład projektu wchodzi też zatrudnienie instruktora, którego wynagrodzenie będzie pokrywane z pieniędzy unijnych. To ważna informacja, bo w związku z tym przez rok zajęcia będą bezpłatne.
Oprócz zajęć baletowych, które są nowością w moszczenickim GOK-u, dzieci i młodzież uczestniczą w zajęciach teatralnych, tańca nowoczesnego, jest też grupa tańca ludowego, zajęcia plastyczne, sekcja turystyczna i sportowa.

Dzięki funduszom pozyskanym z UE udało się zrealizować jeszcze wiele innych przedsięwzięć związanych z kulturą.
- Udało nam się pozyskać pieniądze na stroje ludowe dla kapeli “Tkacze” i zespołu piosenki biesiadnej. Z pieniędzy zewnętrznych opłacany był również instruktor kapeli ludowej. Otrzymaliśmy też już pierwszą transzę z projektu Dożynki 2011. Staramy się o kolejne, bo chcemy, by nasz ośrodek nadal działał bardzo prężnie. Planujemy wydać w ramach promocji tomik wierszy młodej, utalentowanej mieszkanki naszej gminy. Chcemy też pochwalić się dorobkiem kapeli “Tkacze”, która jest naszą wizytówką, “opowiedzieć” o jej dokonaniach w formie książki lub nagrać kolejną płytę z jej muzyką - podsumowuje Jerzy Korytkowski.