metoda sortowania: od najstarszego do najnowszego / najnowszego do najstarszego
zadowolony z życia ~zadowolony z życia (Gość)14.01.2014 19:38

"mmm" napisał(a):
Bardzo słsuzna uwaga dotycząca studniówki. Rodzice nie po to wypluwają płuca żeby nauczyciele z OSOBAMI TOW. mogli się zabawić, tylko po to aby wlasne dzieci miały niezpomnainą noc i pokazać się trochę inaczej niż zwykle. Z jakiej racji mają jeszcze płacić za nauczycieli? Mało dostają? Moi rodzice muszą latać za tygodniem wolnego w wakacje, gdzie nauczyciele mają dwa meisiące i to luksusy w pracy bo ja nigdy nie widziałam,żeby któryś z moich rodziców był częsciej w kinie ode mnie bo 'musi' iść z klasą. Niech sami za siebie płacą to zobaczymy ile pójdzie :)

Jak praca na roli? Czy aby nie nudna? Czy sznowni rodzice już dolecieli? Co ostatnio w kinie? Harry Potter? Scooby-Doo? Jak sie podobało? Czy zapisałeś się już na kurs: "Jestem prostakiem, bez wykształcenia, wiedzy i wychowania, czyli dlaczego nic w zyciu nie osiągnę"?

00


zdrowy rozsadek ~zdrowy rozsadek (Gość)14.01.2014 19:56

Panie nauczycielu z II LO, to że wszedł pan na forum prawne czy przekopiował z jakiejs madrej stronki paragrafy, to nie znaczy, ze wszyscy zaczniemy zaraz sie pana bac :) niech pan nie bedzie smieszny, jest pan na pewno dojrzala wiekiem osoba, wiec moje pytanie jest takie, czy sam pan wierzy w to co pisze? namierzanie po IP? sciganie przez internet? zgadzam sie, ze anonimowosc w sieci nie istnieje (no, prawie), ale to co pan napisal jest doprawdy zabawne - od razu wyobrazilem sobie gimnazjaliste przed komputerem, domoroslego prawnika, ktory umie przekopiowac paragrafy i swiecie wierzy w moc wymiaru sprawiedliwosci i to ze policji czy prokuraturze chce sie poswiecac czas, aby znalezc losowego użytkownika jakiegos portalu i wytaczac mu proces tylko dlatego, ze naruszyl on paragrafy :)
w glebokim powazaniu mam ten spór o studniowke, ale gdy czytalem to co pan tam wypisywał az rozbolaly mnie oczy
domyslam sie, ze pewnie uczy pan jakiegos wosu czy czegos w tym stylu, stad zamilowanie do tych przepisow i tak dalej
blagam - badzmy powazni

00


Znienawidzony przez ciebie uczeń ~Znienawidzony przez ciebie uczeń (Gość)14.01.2014 20:07

"uczennica-II-LO" napisał(a):
~uczennica II LO


Słuchaj - nie znam żadnego ucznia, który nie byłby wdzięczny nauczycielom za ich trud na płaszczyźnie dydaktycznej. To jest jasne i pewne - trzeba Im to oodać. Jednak w całej tej sprawie chodzi o coś zupełnie innego - o płaszczyznę pozadydaktyczną. Najkrócej mówiąc - za poświęcony nam czas biorą pensje (chyba, że wolą iść na kuroniówkę), natomiast za "zabawy" niech płacą sobie we własnym zakresie. Idzie też o to, aby nie ulegali lobby restauratorów, którzy prowadzą knajpy. To wszystko. Zarówno Ty, jak i nauczyciele odebrali to zbyt osobiście. Zapewniam Cię, że nie są to żadne "wycieczki" osobiste, ale szeroki - systemowy problem. Pora już skończyć tradycję ze "starych dobrych czasów". Rozejrzyj się wokół - idź na spacer po mieście: zobacz ile jest lokali do wynajęcia. Kryzys, bieda. Więc dlaczego mamy płacić za nauczycieli? Są ulepieni z innej gliny?

00


amur ~amur (Gość)14.01.2014 20:12

"uczennica-II-LO" napisał(a):
od zawsze tak było ,że na studniówkę zapraszano nauczycieli


Ale nie zawsze był kryzys gospodarczy i 15% bezrobocia.

00


realistyczna ~realistyczna (Gość)14.01.2014 20:14

"uczennica-II-LO" napisał(a):


Dlaczego wtrącasz w to nauczycieli z II LO? Małe bagno już jest w szkole?
Artykuł nie obraża nauczycieli tego liceum ani żadnego innego. Tylko WYLICZA koszty studniówki, podobne artykuły są na Wp, Onecie.
Komentarze to drugorzędna sprawa, chociaż przeczytałam lekturę poniżej i NAUCZYCIELE-UCZNIOWIE sami się nakręcili i wyszło co wyszło... Udanej studniówki :)

00


wróżbita z II LO ~wróżbita z II LO (Gość)14.01.2014 20:48

do wiadomej osoby:
Spodziewaliśmy się,że będziemy bohaterami internetu ale po studniówce,ze względu na zamiłowanie do robienia zdjęć,nie tylko "wieczorową porą".Przeszacowaliśmy termin.

00


dariusz chętkowski ~dariusz chętkowski (Gość)14.01.2014 21:26

Ceny studniówek poszybowały w kosmos. Nic więc dziwnego, że uczniowie oraz ich rodzice zastanawiają się, kogo zaprosić. Wszystkich pracowników szkoły? To dopiero by było! Panią sekretarkę, księgową, woźne? Też coś! Których nauczycieli - wszystkich czy tylko wychowawców? Całą dyrekcję czy jedynie główną? Po co na studniówce pierwszy i drugi wicedyrektor? Kto ma za to płacić?
Najtaniej byłoby nie zapraszać nikogo. Żadnego pracownika szkoły. Komuś może się wydawać dziwne, że studniówka byłaby bez nauczycieli. A czemu nie? Jak oszczędzać, to oszczędzać. Po co komu belfer na studniówce? Co miałby tam niby robić? Bezpieczeństwa pilnuje ochrona obiektu, nad jakością potraw i napojów czuwa grono rodziców, nad muzyką - uczniowie. Nauczyciele nie są niezbędni, aby bal się udał.
Moim zdaniem, zbyt pochopnie nie należy rezygnować z ich obecności. Mogliby wejść tylko na tzw. część wstępną (wtedy nie trzeba by za nich płacić). Dyrektor wygłosiłby przemówienie, wychowawcy stanęliby do wspólnego zdjęcia z klasami, otarli łzę wzruszenia podczas poloneza. Po tym wszystkim musieliby jednak wyjść z sali. I wtedy zacząłby się właściwy bal - bez nauczycieli. Wizja tak piękna, że aż trudno zrozumieć, dlaczego nie staje się faktem. Wcale nie żartuję. Jak kosmos, to kosmos

00


Przewodniczaca R.R. II LO ~Przewodniczaca R.R. II LO (Gość)14.01.2014 23:28

Z opóźnieniem zabieram głos, ponieważ nie wiedziałam o rozpętanej anonimowej nagonce na szkołę. Szkoda, że ta część młodzieży i rodziców, która bierze udział w nagonce nie miała odwagi wyrazić swojej opinii na zebraniach poświęconych organizacji studniówki. Można było zgłosić swoje propozycje odnośnie wysokości opłat, listy zaproszonych gości itp. i dojść do consensusu. A nie teraz, na kilka dni przez studniówką "bawić się" w szkalowanie dyrekcji, nauczycieli, części uczniów i rodziców. No, ale to nie tyle wymagało odwagi, co jest kwestią "dobrego smaku", jak powiedział Herbert, poza tym, w bezpośredniej rozmowie należałoby mówić językiem poprawnym, a nie wiem, czy ta część uczniów i rodziców, która pozwala sobie na wulgaryzmy potrafi posługiwać się językiem ludzi cywilizowanych.
Co do rozliczeń finansowych, komitet organizacyjny zawsze składa sprawozdanie Radzie Rodziców. Jestem osobiście za to odpowiedzialna i mogę Was zapewnić, że stoję na straży funduszy Rady Rodziców, a ponadto działa Komisja rewizyjna, która bada sprawy finansowe.
Skarżycie się na spore wydatki związane ze studniówką. Jeśli chodzi o wysokość składki, została ustalona przez rodziców. nie mieszajcie do tego dyrekcji i nauczycieli. Ponadto, czy to szkoła wymaga od Was balowych kreacji, kunsztownych fryzur i szpilek, zabiegów kosmetycznych, tipsów itp.? To Wy narzucacie ten styl i często wyśmiewacie skromniej ubranych kolegów. Żyłujecie rodziców, a teraz obłudnie troszczycie się o ich finanse.
Emocje, które ktoś celowo podgrzewa, przesłoniły Wam prawdziwy obraz szkoły. Ilu jest nauczycieli, którzy troszczą się o Waszą przyszłość, o dobrze zdaną maturę, studia. Ile czasu Wam poświęcają, jak cieszą się z Waszych sukcesów a martwią porażkami. Jest wielu nauczycieli, którzy więcej czasu Wam poświęcają niż Wasi, często zapracowani rodzice. Mówicie o 18 godzinach pracy nauczyciela, zapominając o sprawdzaniu przez nich Waszych klasówek, przygotowaniu się do lekcji, zebraniach z rodzicami, prowadzeniu dodatkowych zajęć (konsultacje maturalne), udziału w posiedzeniach rady pedagogicznej, promocji szkoły, prowadzeniu dokumentacji, tworzeniu planów i programów pracy i opiekowaniu się Wami w czasie wyjazdów do teatru, kina, wycieczek a także (tak, tak) studniówek, w tym przygotowanie poloneza.
Życzę Wam więcej refleksji a mniej emocji i przypominam ludowe przysłowie: Zły to ptak, co własne gniazdo kala.
Barbara Ratzinger

Komentarz był edytowany przez autora: 14.01.2014 23:31

00


również nauczyciel ~również nauczyciel (Gość)15.01.2014 07:59

odpowiedź kieruję do użytkownika, który podpisał się "zdrowy rozsadek"
Jestem nauczycielem i w/w przepis jest mi znany. Osobiście popieram to zostało w tym zakresie napisane. Nikt nie miał zamiaru kogokolwiek straszyć, tylko przedstawić fakt. Czy coś w tym złego?
Po drugie, co w tym złego, że zacytowano ten przepis, przecież nie wymyślimy nic nowego.
Po drugie jest tylko jeden sposób, aby się przekonać, czy nasz ustawodawca wydał pusty nic nie znaczący przepis.
Czy jesteś "zdrowy rozsądku" gotów się o tym przekonać?
Czy masz cywilna odwagę podpisać swój wpis pełnym imieniem i nazwiskiem? Odwagi!!!
Tomasz Karoliński
P.S. Proszę nie pisać żadnych zbędnych frazesów, tylko odpowiedzieć na powyższe pytania. Czas sprawdzić, czy możemy oczerniać innych na forum.

00


Student prawa z Piotrkowa ~Student prawa z Piotrkowa (Gość)15.01.2014 09:01

"rowniez-nauczyciel" napisał(a):
Czas sprawdzić, czy możemy oczerniać innych na forum.


Witam Panie Tomaszu, pozdrawiam! Osobiście Pana bardzo cenię, jednak nie mogę się z Panem zgodzić. Studiuję prawo już trzeci rok, a więc cywilne mam już za sobą. To jest troszkę inaczej niż Pan to przedstawia. Przepis to jedno, a orzecznictwo to drugie. W przypadku tego forum konsekwencji prawnych być w zasadzie nie może. Brak nazwisk, zbyt oględne wypowiedzi, poruszanie sfery obyczajowej dotyczącej np. "napchanych żołądków" czy "bycia pasibrzuchem". Drogi Panie Tomku, to nie jest karalne. Nawet jeśli ktoś napisze o jakiś "korzyściach", nie używając kwot, to także można mu jedynie pogratulować. Natomiast proszę pamiętać, że obowiązuje również prawo moralne/etyczne. Skutki jego stosowania są niekiedy bardziej dotkliwe.

00


Nowy komentarz
reklama

Społeczność

Doceniamy za wyłączenie AdBlocka na naszym portalu. Postaramy się, aby reklamy nie zakłócały przeglądania strony. Jeśli jakaś reklama lub umiejscowienie jej spowoduje dyskomfort prosimy, poinformuj nas o tym!

Życzymy miłego przeglądania naszej strony!

zamknij komunikat