Z tego co wiem to przeglądy instalacji gazowych robi się co 6 miesięcy a jak ten miał ostatni przegląd 11 miesięcy temu to rzeczywiście gościa powinni wsadzić.
Już nieraz parkowałem na pobliskich parkingach i nigdzie nie było napisane, że to twój, a szczuć to sobie możesz... Jak sobie odgrodzisz swój parking i zamkniesz na kłódkę to się zastanowię ale jak na razie to wara od mojego auta.
To masz złe info bo co 12 m-cy robi się przegląd.
A czy ktos wie, jak i którędy na III poziom parkingu wjechała straż pożarna?
Co roku.
śmiać mi się chce z tych niektórych wypowiedzi. Jestem pracownicą focus'a, także akcje dosłownie przeżyłam. Ludzie w takich chwilach nieracjonalnie myślą, wciskają na "chama" w zamykające się automatycznie i z dużą siłą drzwi awaryjne, wychodzą na parkingi w poszukiwaniu auta, na prawdę mogło dojść do tragedii.
Straż pożarna dotarła stosunkowo szybko, ok.10-15 min po ogłoszeniu alarmu na galerii.
Zadymienie było gęste, ale i "zraszacze" działały; samochód miałam na 4 poziomie, po wyjściu z pracy samochód nadawał się na myjnię, cały w sadzach i w kroplach wody.
Ludzie, trzeba pamiętać, że w takich sytuacjach panika nie pomaga, a wręcz utrudnia pracę innych i przeprowadzenie prawidłowej akcji, chociaż prowadzenie tej pozostawia wiele do życzenia.
Można by się ogólnie posprzeczać, czy nie powinien być częściej niż 12 miesięcy. Chodzi nie o to, co ile, ale jak przeglądy powinny być wykonywane.
Mam auto na LPG i właściwie robię przy nim wszystko sam. Wymieniam węże, zaciski, filtry, a nawet wtryskiwacze. Nauczyłem się, bo nieudolność serwisów i jakość usług pozostawia wiele do życzenia. Ale ludzie o tym nie wiedzą. Nie wiedzą, że te gumy parcieją i pękają. Na przeglądzie facet powinien zajrzeć i powiedzieć "Węże do wymiany, zaciski rdzewieją, okablowanie obtarte z izolacji. Daję panu(i) pozwolenie na 14 dni jazdy. Proszę usunąć usterki i przyjechać ponownie." A tymczasem większość stacji nie wymaga nawet otwarcia bagażnika i pokazania butli z gazem - celem sprawdzenia przecieków - co jest ich świętym obowiązkiem. Więcej: nie zaglądają nawet pod maskę i tam też nie sprawdzają ewentualnych wycieków. Na pytanie "A butli pan nie sprawdza?" słyszę "nie chce mi się..." (autentyczna rozmowa w jednym z piotrkowskich serwisów).
W przypadku tego auta nie powiedziałbym, że przyczyną zapalenia był gaz. Najprawdopodobniej jakieś zwarcie w instalacji. Tak się zapalił samochód mojego znajomego. Też miał LPG, ale na szczęście nic z gazem się nie wydarzyło.
Nie ma co stawiać auta koła takich rzęchów jak ten nauczka na przyszłość:) W takiej sytuacji galeria powinna zostać zamknięta a nie windy nie działają schody też(wymogi pożarowe) a sklepy tak aby tylko zarobić. Zenada:/
pasaże handlowe były bezpieczne, więc po co się żołądkujesz ?
twoj pewnie niewieleepszy a sie srasz
Żołądkujesz to się Ty. Na zachodzie jak jest takie zdarzenie to zamyka się cały obiekt ale w Polsce każdy chce jak najwiecej zarobic zawsze i każdym kosztem. Kolego jakie mam auto nie powinno Cie interesować. Napewno lepsze niż Twoje skoro bronisz tak takiego rzęcha. Zakaz wjazdu dla EPI dla Piotrkowa i tyle .Bo i tak wieśniaki jeździć nie potrafią.
Doceniamy za wyłączenie AdBlocka na naszym portalu. Postaramy się, aby reklamy nie zakłócały przeglądania strony. Jeśli jakaś reklama lub umiejscowienie jej spowoduje dyskomfort prosimy, poinformuj nas o tym!
Życzymy miłego przeglądania naszej strony!