Rozdrapywanie bolesnych ran panie Edmundzie Zawadzki nie jest sposobem na to, żeby się one wreszcie zagoiły.
Wojna to zawsze zło, bo człowiek musi zabijać drugiego człowieka a zabija i ten kto napada i ten kto się broni.
W czasie wojny zachowania ludzkie stają się często nieobliczalne, gdyż człowieczeństwo traci to, co jest jego największą wartością.
W czasie pokoju jednak jest inaczej, dlatego nie możemy a nawet nie powinniśmy, tamtych okrutnych czasów mierzyć naszą dzisiejszą miarą.
"W celu niszczenia band na naszym terenie poleca się tworzenie oddziałów umundurowanych i uzbrojonych jak bandyci. Przychodzić do wiosek i dokonywać bezwzględnych rekwizycji, opornych bić, nie wahać się używać broni. Za każdym razem mówić, że rekwizycji dokonuje Wojsko Polskie lub Armia Podziemna. Robota prowadzona w ten sposób pozwoli zniechęcić społeczeństwo do band i odetnie im zaplecze, które posiadają w większości wiosek powiatu(...)"
Cytat z jednego z wielu dokumentów PUBP w Piotrkowie (marzec 1947) zalecających zwalczanie polskiego podziemia niepodległościowego. Tyle wtemacie.
Związek NSZ wystąpi do portalu epiotrkow o pański nr IP. Sprawa za tak haniebne pomówienie skończy się w sądzie.
Cytuję:
"Reasumując powyższą treść, pomnik żołnierza radzieckiego z dziewczynką, umiejscowiony przy al. 3 Maja niedaleko tablic pamiątkowych Ofiar Katyńskich, już dawno nie ma racji bytu".
I rozpętała się zażarta dyskusja przypominająca rozpamiętywanie - co dawniej było gorsze - dżuma, czy cholera.
A cytowanego stwierdzenia niezbyt wnikliwego mieszkańca Piotrkowa nie powinno w ogóle być, jako że przedstawiony na fotografii pomnik jest pomnikiem żołnierza polskiego, na co wskazuje orzełek na furażerce, jak również krój munduru.
W zacietrzewieniu antyrosyjskim, jakie opanowało niektórych widocznie trudno jest dostrzec realia i fakty. Jest pogoda, pójdźcie sobie na spacer i przyjrzyjcie się pomnikowi. Może przy okazji ochłoniecie.
Rusz głową - łobuz był prowodyrem.
Za komuny też się dostawało doktoraty za pisanie jedynie słusznych dysertacji. Kiedy komunę szlag trafił, myślałem że takie praktyki nigdy już nie wrócą. A tu masz ci babo placek....
Paru doktorków z IPN-ena znam, mam parę różnych fajnych książeczek, a o moje wykształcenie martwić się nie musisz - jakbyś wiedział, to byś się pewnie zdziwił.
Nie lepiej to wziąć się do jakiejś w miarę uczciwej roboty? Zajmij się chociażby handlem butami ...
Dla mnie naukowiec to ktoś, kto rozwiązuje problemy, wynajduje coś, odkrywa reguły rządzące jakimś procesem czy zjawiskiem. A ile szczepionek np. na raka powstanie dzięki pracy doktorków z IPN? A ile nowych technologii, co?
Mam rozprawę habilitacyjną wydaną przez IPN, w której koleś udowadnia, że pewna organizacja była be, bo jej członkowie nie mieli pełnego i odpowiedniego ekwipunku. 500 czy 600 stron druku, a tam takie perełki jak wielostronnicowe zestawienie jednostek, w których trzewiki były dla wszystkich, ale nie było do tych trzewików sznurówek, albo zestawienie jednostek, w których sznurówki były, ale trzewików ni ...
W tej sytuacji, to ja - niestety - zdecydowanie wyżej cenię sobie pracę babki klozetowej.
Przy takich priorytetach Polska już przegrywa - i to z kretesem - kolejną historyczną szansę, która wynika z wejścia do unii europejskiej.
Twierdzisz, że w 1943 albo w 1944 roku partyzanci znali już instrukcje, które komunistyczny PUBP w Piotrkowie miał wydać w marcu 1947 roku ?
Nadal nie widzimy dowodów na tą historię i imienia i nazwiska prowodyra oraz kiedy dokonał tego czynu.
Doceniamy za wyłączenie AdBlocka na naszym portalu. Postaramy się, aby reklamy nie zakłócały przeglądania strony. Jeśli jakaś reklama lub umiejscowienie jej spowoduje dyskomfort prosimy, poinformuj nas o tym!
Życzymy miłego przeglądania naszej strony!