TERAZ6°C
JAKOŚĆ POWIETRZA Umiarkowana
reklama

Jak nas wyzwalano 69 lat temu (list do redakcji)

MaWag
MaWag sob., 8 lutego 2014 13:52
Autor mini-artykułu w „Ziemi Piotrkowskiej” o wyzwoleniu naszego grodu nie zauważył, że już nie musimy czcić takich rocznic, że odkłamanie faktów z tamtych lat trwa już dosyć długo albo nie rozumie różnicy między wyzwalaniem a zajmowaniem obcych ziem.
Zdjęcie

Podobnie rozumował ktoś kablując władzom miasta o istnieniu rzeźby przedstawiającej gwałt żołnierza radzieckiego na polskiej kobiecie. Pomysł studenta był super, a przy okazji dowiedzieliśmy się, że takich przypadków na Wybrzeżu było ok. 2 tysięcy, co nie przeszkodziło władzom Gdańska w szybkim usunięciu go.

A może autor tego artykułu postarałby dowiedzieć się, ile takich przypadków było na naszych ziemiach. W mojej rodzinie tylko jedna ciotka przeżyła wzięcie przez zawszonego sołdaka. Wstręt miała do końca życia. Druga, mieszkanka Wrocławia, była świadkiem jak Niemki, nie chcąc dostać się w ich ręce, wolały skakać do Odry.
Przykładów na bezprawne panoszenie się naszych „wybawców” jest mnóstwo. Wkrótce po zakończeniu wojny w Łodzi głośne było zdarzenie, w którym żołnierz rosyjski zgwałcił, a później zamordował studentkę. Ówczesne władze nie mogły zatuszować sprawy, gdyż jej pogrzeb przerodził się w manifestację. A ile takich spraw zatuszowano? Dowody tego zdarzenia są w IPN-ie.

Zadziwiające jest, że do roku 1990 w Parku Poniatowskiego w Łodzi były groby żołnierzy radzieckich, pochowanych po wojnie, czyli nie zginęli w walce z Niemcami. Otóż tak sobie pozwalali, że powstały grupy samoobrony, które zmuszone były wydawać wyroki.

Reasumując powyższą treść, pomnik żołnierza radzieckiego z dziewczynką, umiejscowiony przy al. 3 Maja niedaleko tablic pamiątkowych Ofiar Katyńskich, już dawno nie ma racji bytu.

Edmund Zawadzki
mieszkaniec Piotrkowa Trybunalskiego

Komentarze 88

reklama

Dla Ciebie

6°C

Pogoda

Kontakt

Radio