Może tak ktoś słowo rzeknie o tak zwanych "żaglach", na które w pokorze spogląda JP2?
Pomniki może i mogą stać. Cóż taka była historia ale już gloryfikowanie ich i składanie pod nimi wieńców, kwiatów jest głupotą.
Teraz tematem przewodnim jest pomoc oprawcą wołyńskim i banderowcom z UPA.
Zbierają na leki i żarcie by nie zdechli na majdanie. Szkoda, że jak Naszych zarzynali bestialsko nikt nie ma zamiaru opisać uczciwie.
Autor ma rację, że czerwonych należy kopać w d.
Czy dotarło wreszcie, że jest to pomnik żołnierza POLSKIEGO!!!
Dziwna dyskusja się rozwinęła - licytowanie, kto więcej gwałcił, rabował i mordował... To wszystko się już stało - żadne gadki i kłótnie nie odwrócą biegu wydarzeń.
Największym według mnie atutem nauki historii jest wyciąganie z niej wniosków, a dopiero na drugim miejscu postawiłbym zaspokajanie ciekawości na temat życia ludzi w czasach minionych. Tak się składa, że wszelkie konflikty wybuchają na ogół z tych samych powodów, a do upadku państw i całych cywilizacji przyczynia się ciąg pewnych zdarzeń - krótko mówiąc, historia powtarza wciąż te same schematy. Cały pic polega na tym, żeby umieć wyciągać z tego wnioski i dbać o to, by podobne zdarzenia nie wydarzały się w przyszłości. Myślicie, że wojna to przeszłość, że już więcej się nie wydarzy, że obecny układ zapewnia nam stabilność i świetlaną przyszłość? Gówno prawda, nie bądźcie naiwni. Walka trwa cały czas - codziennością jest podjudzanie, mącenie, rozbijanie jedności, niszczenie tożsamości, fabrykowanie "dowodów", dezinformacja, przejmowanie wpływów, zagrabianie zasobów, zastraszanie, wymuszanie, naciski, lobbowanie, sztuczne wywoływanie kryzysów, korumpowanie itp. itd.
Ludzie na co dzień tego nie analizują - co kogo obchodzą jakieś wojny w północnej Afryce, na Bliskim Wschodzie, czy nawet obecnie trwające zamieszki w Bośni? Lepiej się kłócić o to, kogo jakiś typ siedemdziesiąt lat temu zgwałcił butelką (może stracił na wojnie fujarę, albo został impotentem, a gwałcić chciał z przyzwyczajenia?) - opamiętajcie się...
Trzeba wyciągać wnioski na przyszłość z obecnych i przeszłych wydarzeń - zapobiec pewnym zdarzeniom można, ale odwrócić tego co się stało, już nie...
A Polak nie tylko przed szkodą, ale i po szkodzie głupi - jeśli siłą nie wydymają nas sąsiedzi, to sami wleziemy w gówno (wystarczy nas do gówna zaprosić; tak, tak, to w pełni zamierzona z mojej strony aluzja do eurokołchozu...).
Bardzo sobie cenię historyków i ich pracę, lecz to chyba oczywiste, że mój komentarz dotyczył SPOSOBU w jaki można ich prace, a także przez nich zebrane dokumenty wykorzystać.
Dla przykładu przytoczę historię "Ognia" z Podhala, który dla dla komunistów był po prostu bandytą, a obecnie został kreowany na bohatera i postawiono mu pomnik w Zakopanem. http://pl.wikipedia.org/wiki/J%C3%B3zef_Kura%C5%9B
A dlaczego postawiono pomnik w Zakopanem? Bo ludzie z jego rodzinnego Waksmundu nie chcieli się na to zgodzić, bo jeszcze żyją tacy, którym wymordował rodziny, żony, ojców tylko dlatego, że się z nim nie zgadzali. Co ciekawsze to słowacki odpowiednik IPN nadal prowadzi śledztwo w tej sprawie, jako że dla Słowaków też jest tym, który wsławił się prowadzonymi mordami, gwałtami, grabieżami. I to wszystko dzieje się na podstawie tych samych dokumentów. Pozdrawiam!
A mnie się wydaje, że niektórzy politykierzy i wzdychacze do czasów dawno już minionych - przy pomocy ambitnych naukofcóf - gotowi są wywołać nawet wojnę domową, byle tylko prawdy wg nich absolutne nie miały konkurencji. Paranoja.
A kto w szkole teraz o tym uczy? NIKT! Młodzież jest zielona z zakresu historii Naszego Narodu! Ile jest w kraju osób w wieku 20 lat które słyszały chociażby o Wołyniu i o tym co tam się wydarzyło a którzy teraz zapewne gotowi są pomagać mordercom swoich przodków przez niewiedzę właśnie! Wychodzi więc na to że ci co programy szkolne wymyślają od lat mają na celu zacieranie śladów przeszłości, tego jak Polacy walczyli o swoją wolność, niepodległość i jakim kiedyś byli zgranym narodem nie takim jak teraz że jeden drugiemu za złotówkę oczy by wydrapał i że przez taką ANTYPOLSKĄ oświatę mamy takich oto >>
Paranoja...
Co masz na myśli?
Ktoś TERAZ pomaga mordercom SWOICH PRZODKÓW? To oni żyją, i wymagają jakiejś pomocy??
Masz problemy ze skalą czasu. Ich potomkowie nie są winni tamtych morderstw.
Uważaj, bo jak się zapędzisz za daleko - będziesz odpowiadał za wytępienie Jaćwingów (o wybiciu neandertalczyków nie wspomnę).
Hostoria, szczególnie w tak trudnych momentach to wymaga wiedzy, rozsądku i logiki.
jak pisze Jan Ciechanowski
"Od końca 1943 roku NSZ występowały zarówno przeciwko oddziałom komunistycznym jak i członkom AK. Oddziały NSZ dążyły do rozbicia AK i usiłowały rozpętać w kraju wojnę domową"
Josef Kermisz w „Polish-Jewish Relations During the Second World War” informuje o zabójstwach dokonywanych przez NSZ na żołnierzy AK pochodzenia żydowskiego i działaczy demokratycznych związanych z AK
Doceniamy za wyłączenie AdBlocka na naszym portalu. Postaramy się, aby reklamy nie zakłócały przeglądania strony. Jeśli jakaś reklama lub umiejscowienie jej spowoduje dyskomfort prosimy, poinformuj nas o tym!
Życzymy miłego przeglądania naszej strony!