Krzysztof Chojniak od 8 lat nieprzerwanie sprawuje władzę w Piotrkowie. Dwukrotnie zwycięskie wybory na prezydenta (w tym w 2010 r. w I turze) i wygrane referendum. Jego sympatycy szykują się na kolejny sukces, widząc słabość opozycji. Ta jednak nie zamierza oddawać pola i pozwolić sobie po raz kolejny dać mata. Ale czy ma do tego odpowiednie figury?
Krzysztof Chojniak to od 8 lat gwarancja wyborczej wygranej w Piotrkowie. Dwukrotnie zwycięskie wybory na prezydenta (w tym w 2010 r. w I turze) i wygrane referendum. Jego sympatycy szykują się na kolejny sukces, widząc słabość opozycji. Ta jednak nie zamierza oddawać pola i pozwolić sobie po raz kolejny dać mata. Ale czy ma do tego odpowiednie figury.
Więcej w jutrzejszym wydaniu „Tygodnia Trybunalskiego”!
W Tomaszowie mają już pierwszego oficjalnego kandydata do fotela prezydenta miasta. Akceptację komitetu politycznego Prawa i Sprawiedliwości uzyskał poseł Marcin Witko.
Był asystentem u Jerzego Kropiwnickiego w Rządowym Centrum Studiów Strategicznych, rzecznikiem prezydenta Bełchatowa, dyrektorem Wydziału Skarbu w Urzędzie Miasta Bełchatowa i wreszcie w latach 2006 - 2010 starostą bełchatowskim. A teraz chce być prezydentem jednego z najważniejszych miast regionu.
Od niedzielnego wieczoru sytuacja zmieniała się jak w kalejdoskopie. Platforma Obywatelska czy Prawo i Sprawiedliwość wygrało wybory do Parlamentu Europejskiego? Dziś już wszystko jasne. O włos, ale jednak PO była pierwsza.
O godz. 21.00 w niedzielę zakończyło się głosowanie w wyborach do Parlamentu Europejskiego. Polacy wybierali 51 przyszłych europosłów. Frekwencja w Piotrkowie Trybunalskim wyniosła 23,83%.
Od godz. 7.00 możemy głosować w wyborach do Parlamentu Europejskiego.
- Obawiam się, że w niedzielę 25 maja będzie ładna pogoda, mieszkańcy miasta pojadą na wieś a rolnicy zaczną kosić trawy i suszyć siano – mówił na antenie Radia Strefa FM poseł PSL, kandydat do europarlamentu Mieczysław Łuczak.
Najbardziej zapewne samych startujących i ich bliskich. Znacznie mniej - społeczeństwo. Jak wyliczono, w naszym okręgu wyborczym frekwencja może nie przekroczyć 20%.
Do eurowyborów pozostała ostatnia prosta. Partie polityczne prześcigają się w przekonywaniu nas - wyborców do oddania głosu na ich przedstawicieli, ale frekwencja w trzecich wyborach do Europarlamentu zapowiada się na najniższą w historii wyborów.