Nie tak dawno na ulicach Piotrkowa pojawiły się rowerowe patrole straży miejskiej. Strażnicy wyjeżdżają na miasto przy dobrej pogodzie.
Kilkaset interwencji, ponad 200 nałożonych mandatów, około 90 wniosków o ukaranie skierowanych do sądu, 300 pouczeń - wszystko to za zakłócanie porządku publicznego i picie alkoholu w miejscach objętych zakazem na podstawie przepisów ustawy o wychowaniu w trzeźwości.
Do komendy piotrkowskiej Straży Miejskiej zgłosił się 60-letni mężczyzna, który oświadczył, że w okolicy parku im. Jana Pawła II został pobity przez młodych ludzi (podał ich rysopisy).
Od kilku dni na terenie osiedlowego boiska przy ul. Sygietyńskiego w Piotrkowie stoi fiat 126p. Nie wiadomo, kto go porzucił, ale wiadomo, że stać tam nie powinien.
Późne popołudnie. Młodzież się nudzi, nic się nie dzieje. Ale jest pomysł: zawody, kto najwyżej umieści ślad buta na ścianie amfiteatru miejskiego. Zawody udaremniła Straż Miejska.
Siedzą na dworcu, klęczą przy targowisku lub pojawiają się na ulicy Słowackiego. Zaniedbani, cuchnący mężczyźni z tekturową kartką na szyi lub kobiety trzymające na rękach zawinięte w stare szmaty dzieci.
Wczoraj ok. godz. 16.30 strażnicy miejscy patrolujący rejon ul. Łódzkiej zostali poinformowani przez 39-letniego piotrkowianina, że właśnie został pobity przez młodego mężczyznę.
Głodne, wycieńczone i wygłodzone stały we własnych odchodach. Były zmarznięte, bo mieszkały w budynku gospodarczym z wybitymi szybami w oknach. Taki widok w listopadzie ubiegłego roku w jednym z piotrkowskich gospodarstw zastała Straż Miejska, policja, przedstawiciel Towarzystwa Opieki nad Zwierzętami, przedstawiciel służb antykryzysowych z Urzędu Miasta i powiatowy lekarz weterynarii. 5 maja rozpoczął się proces właściciela zwierząt.
Piotrków Trybunalski - miasto, które może pochwalić się ciekawą historią, wieloma sukcesami oraz pięknymi zabytkami, zapewne można być dumnym z faktu bycia PIOTRKOWIANINEM. Jakie jest miasto w oczach młodych, zaczynających swoje dorosłe życie ludzi? Drugie pytanie: Czy faktycznie Piotrków to miasto z przyszłością? Wykluczając tu rozwój budowania centrów handlowych, co jedynie pozwala na bytowanie w cywilizacji pełnej marek, banerów reklamowych. Chciałbym podzielić się w tym artykule swoimi obserwacjami z codziennego życia w naszym mieście.
Parkowanie – niełatwy manewr. Równoległe, prostopadłe i ukośne, precyzyjne, jak po sznurku... Kursanci ćwiczą je namiętnie tygodniami, aby zdobyć wreszcie upragnione prawo jazdy. Kiedy w końcu się to udaje i ruszymy, to kiedyś gdzieś musimy się zatrzymać. Wolne miejsce jest. Tylko czy można tam zaparkować?