Przedmajówkowy relaks mieszkańcom gminy Sulejów przerwało nagłe załamanie pogody. Gwałtowne opady deszczu i gradu doprowadziły do zalania piwnic i uszkodzenia samochodów.
„Duża ilość głów z karpia leży na skwerze przy szkole podstawowej na Krakowskim Przedmieściu” – takie zgłoszenie otrzymał w piątek rano dyżurny Straży Miejskiej w Piotrkowie.
Od 1 lipca wchodzą w życie nowe zasady segregacji śmieci. Teraz odpady będą rozdzielane na cztery frakcje, a nie jak dotychczas na trzy. - Dla piotrkowian nic się nie zmienia, ponieważ obowiązująca w mieście segregacja jest zgodna z nowym rozporządzeniem - informuje Biura Prasowe Urzędu Miasta.
Kilkanaście kontroli przeprowadzili w tym sezonie zimowym piotrkowscy strażnicy miejscy na prywatnych posesjach. Sprawdzali, czy w domowych piecach mieszkańcy nie spalają odpadów. Żeby nie było wątpliwości – Straż Miejska ma do tego prawo, a świadome niewpuszczenie funkcjonariuszy na posesję jest przestępstwem.
Otrzymaliśmy pismo od Włodzimierza Maciejka, prezesa Społecznego Zarządu Ośrodka „Hutnik” w Sulejowie. Nawiązuje ono do artykułu, który ukazał się 8 czerwca na portalu epiotrkow.pl.
Na ważny problem odbioru śmieci z terenów domków letniskowych w Sulejowie zwrócił uwagę czytelnik naszego portalu. Chodzi o wysokie koszty i nierzetelność firmy odbierającej odpady. Urząd Miejski uspokaja - ceny będą niższe.
Jedna z firm odbierających odpady od mieszkańców postanowiła, że piotrkowianie będą zbierać popiół do worków foliowych, a nie - jak dotychczas - do kontenerów na śmieci. Nie wszystkim się to podoba.
Zgodnie z odwiecznym prawem natury, jesienią z drzew spadają liście. Do momentu wejścia w życie nowej ustawy śmieciowej, ludzie z odwiecznym prawem natury świetnie sobie radzili. Dziś nie jest już tak łatwo. Na wielu posesjach osiedla Mickiewicza w Piotrkowie stoją worki wypełnione liśćmi, z którymi mieszkańcy nie wiedzą, co zrobić.
Około 5 zgłoszeń każdego miesiąca otrzymuje Zarząd Dróg i Utrzymania Miasta w Piotrkowie w sprawie wyrzucania śmieci do miejskich kontenerów przez mieszkańców domów jednorodzinnych.
W pobliżu rond przy Krakowskim Przedmieściu w Piotrkowie na jezdnię wylał się wyjątkowo śmierdzący ładunek. Jak do tego doszło?
fot. Jarek Krak