- Obiekt leży sobie w najlepsze w dość strategicznym miejscu - pętla autobusów i busów / parking koło szpitala przy Roosevelta. Estetycznie to nie wygląda i od czasu do czasu dochodzą z tego miejsca dziwne zapachy. Dobrze, że jest poniżej zera. Obiekt został powalony przez siły przyrody (bądź wandali) w nocy z niedzieli na poniedziałek i przez dwa dni nikt nie starał się chociażby postawić go na nogi – pisze mieszkaniec.
Piotrkowianie śmierdzącą sprawą zainteresowali też radnego Jana Dziemdziorę. - Odebrałem telefon od jednego z mieszkańców miasta, który jest zbulwersowany opieszałością działania w zakresie przywrócenia porządku przy ulicy Roosevelta. Jeden z mieszkańców już wczoraj zgłaszał problem do Straży Miejskiej. Fekalia wypływają, smród się niesie, a ludzie się śmieją. Sprawą zainteresowałem już ZDiUM i sekretarza miasta. Poprosiłem decydentów o spowodowanie tego, co należy – zaznacza radny.
- Piotrkowscy policjanci otrzymali awanse na stopnie sierżanta policji
- KAS znalazła w przesyłkach kurierskich pieniądze, nielegalne wyroby akcyzowe i narkotyki
- Ostatkowy korowód odwiedził Urząd Gminy w Grabicy
- Hotele dla owadów w Piotrkowie przechodzą metamorfozę
- Będzie nowy dyrektor Muzeum w Piotrkowie
- Trzy uczennice - wielkie serca. Projekt "Mali Wojownicy"
- Za nami IV Krajowa Wystawa Psów Ras Myśliwskich w Moszczenicy
- Amatorska Liga Tenisa Ziemnego z OSiR – sport, pasja i integracja!
- Policja przeprowadziła akcję "Kierujący - Pieszy"