S. Makowiejew: „Wstyd to powiedzieć, ale nie wiemy jak reagować”

Strefa FM Sobota, 03 marca 201816
Po bardzo dobrym meczu w Płocku wydawało się, że Piotrkowianin przełamie wreszcie kiepską passę, podopieczni Dmytro Zinchuka fatalnie zaczęli jednak zarówno pierwszą, jak i drugą część spotkania i ostatecznie przegrali z Wybrzeżem Gdańsk 21:25 (12:12), ale jeszcze bardziej zaskakujące było to co po meczu powiedział rozgrywający piotrkowskiej drużyny Stanisław Makowiejew: „Wstyd to powiedzieć, ale nie mamy dróg poruszania, nie znamy ich, nie wiemy jak reagować”.

Ładuję galerię...

Piotrkowscy szczypiorniści zaczęli ten mecz fatalnie, pierwszą bramkę dopiero w 11. minucie spotkania zdobył Marcin Tórz, wcześniej gospodarze byli bardzo nieskuteczni, w przeciwieństwie do gości, którzy rzucili cztery bramki. Cztery minuty przed zakończeniem pierwszej części meczu Tomasz Mróz zdobył bramkę kontaktową, a tuż przed gwizdkiem rzut karny wykorzystał Marcin Tórz, doprowadzając w ten sposób do remisu.

 
Drugą połowę gospodarze również zaczęli bardzo niemrawo, choć prawie przez minutę zespół z Gdańska grał w podwójnym osłabieniu, piotrkowianie nie zdołali tego jednak wykorzystać i w 35. minucie meczu przegrywali 13:16, kilka razy udało im się zniwelować przewagę rywala, ale nie zdołali już go przełamać i ostatecznie zeszli z boiska ze spuszczonymi głowami.

 
- Chcieliśmy wygrać ten mecz, ale od początku roku notujemy słabsze występy i nie wiemy dlaczego. Potrzebujemy jakiegoś bodźca, który sprawi, że będziemy powtarzać dobre akcje. Mecz w Płocku na pewno podniósł nasze morale i pokazał, że potrafimy rywalizować z zespołami zdecydowanie mocniejszymi od nas, dlatego z wielkimi nadziejami przystępowaliśmy do tego meczu, niestety się nie udało. Wiem, że środkowy rozgrywający na pewno rzuca się w oczy, bo odpowiada za całokształt gry, ale tak jak już mówiłem wcześniej to jest wierzchołek góry lodowej. Nie chcę się tłumaczyć, czy obwiniać kogoś, ale musimy funkcjonować jako zespół. Każdy musi wiedzieć co ma robić. Popełniliśmy ewidentne błędy, ale to wynika ze złego ustawiania się wszystkich na boisku, to szereg reakcji powiązanych ze sobą, bo na tym polega ten sport. Wstyd to powiedzieć, ale nie mamy dróg poruszania się, nie znamy ich, nie wiemy jak reagować i to się powtarza. Nie możemy powtarzać dobrych akcji, a powtarzamy bardzo złe i nie wyciągamy wniosków – powiedział Stanisław Makowiejew.

 
Trener Dmytro Zinchuk nie chciał komentować tych ostatnich słów swojego rozgrywającego, zaznaczył natomiast, że jeśli tak źle rozpoczyna się zarówno pierwszą, jak i drugą część spotkania, to wynik nie może być korzystny. Skomentował też postawę zawodników odpowiadających za rozegranie.

 
- Może po prostu za bardzo chcą i ulegają presji. Nie gramy też w optymalnym składzie, Bartek Nastaj i Piotrek Swat ciągle się kurują – podsumował trener piotrkowskiego zespołu.

 
Kolejny mecz już w środę, 7 marca również we własnej hali, tym razem do Piotrkowa przyjadą zawodnicy Stali Mielec. Początek spotkania o godzinie 18.30.

 
Piotrkowianin Piotrków Trybunalski 21:25 (12:12) Wybrzeże Gdańsk

 
Piotrkowianin Piotrków Trybunalski: Schodowski, Procho - Mróz 6, Góralski 4, Iskra 3, Surosz 2, Urbański 2, Tórz 2, Pacześny 1, Makowiejew 1, Woynowski, Andreou, Pożarek, Achruk, Rutkowski.


Zainteresował temat?

1

2


Zobacz również

reklama

Komentarze (16)

Zaloguj się: FacebookGoogleKonto ePiotrkow.pl
loading
Portal epiotrkow.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść wypowiedzi zamieszczanych przez użytkowników. Osoby komentujące czynią to na swoją odpowiedzialność karną lub cywilną.

janosik ~janosik (Gość)04.03.2018 11:22

szybka zmiana trenera lepszy od Przybylskiego to on za bardzo nie jest widać brak doświadczenia,

53


gość ~gość (Gość)06.03.2018 18:42

Może trzeba potrenowac w nocnych klubach

01


kibic ~kibic (Gość)06.03.2018 08:39

Dopóki trener będzie dla zawodników jak kolega to nic z tego nie będzie . No chyba czas na zmiany !

02


tak myslę ~tak myslę (Gość)05.03.2018 21:41

jeśli mamy umiejętności na tyle by rywalizować w drużynami pokroju Wisły Płock i wygrywać takie mecze mistrzowskie na poziomie, a inne przegrywamy nie mając polotu i fantazji to znaczy, że potrzebny jest tej drużynie Trener Mentalny, który w odpowiedni sposób przygotuje drużynę pod tym kątem. Trener merytoryczny danej profesji (tu piłka ręczna) nie zawsze jest w stanie (mimo dobrych chęci) przygotować team na tej płaszczyźnie.

21


gość ~gość (Gość)04.03.2018 20:23

Panie prezes weź się Pan do roboty, bo cała sala się śmieje że nie masz odwagi pokazać się na sali bo prawdę usłyszysz.

82


Gość(gość) ~Gość(gość) (Gość)04.03.2018 16:02

Ten zespół pokazał w pierwszej rundzie że umie grać myślę że kontuzje siedmiu zawodników w trakcie drugiej rundy się nie przydarzą w następnym sezonie i ten zespół jeszcze pozamyka niegatywne opinie kibiców nie koniecznie tego Klubu.

46


gość ~gość (Gość)04.03.2018 13:17

Do meczu ze Stalą trzy dni , a zespół jest w totalnej rozsypce. Trudno się nie zgodzić z komentującymi, takiej seri Piotrkowianina też nie pamiętam , a chodzę na mecze też parę ładnych lat... Ja jednak mam nadzieję ze zespół sam sobie potrafi poradzić z tym kryzysem i nie są konieczne jakieś radykalne zmiany...

71


Władimir ~Władimir (Gość)04.03.2018 12:13

Nikt nie da łysemu tyle co zińczuk.

101


janek oko ~janek oko (Gość)04.03.2018 11:20

przecież piotrkowianin ma za mało pieniędzy tylko 1.200.000 zł. z urzędu miasta nie licząc spółek miejskich tam pewnie drugie tyle ,a żeńska z miasta bodajże 600 000 zł i aks 400.000 zł więc proszę włodarzy o w miarę sprawiedliwe podejscie do sprawy .Wybory tuż ,tuż

74


kibic ~kibic (Gość)04.03.2018 11:04

W Piotrkowie jest na piłkę ręczną tylko jedna recepta pochodząca od znawców i doradców z tylnego siedzenia i anonimowych wpisów -zmiana zarządu.

51


reklama

Społeczność

Doceniamy za wyłączenie AdBlocka na naszym portalu. Postaramy się, aby reklamy nie zakłócały przeglądania strony. Jeśli jakaś reklama lub umiejscowienie jej spowoduje dyskomfort prosimy, poinformuj nas o tym!

Życzymy miłego przeglądania naszej strony!

zamknij komunikat