Zacznijmy od tego, co najbardziej oczywiste, czyli pieniędzy. Jeśli chcecie się dorobić, zasiadając w Radzie Miasta, to się zawiedziecie. Dieta to tylko 1100 zł na rękę, plus dodatki za udział w komisjach.
Co jeszcze? Darmowe przejazdy autobusami MZK. Do tego ochrona prawna, bowiem zgodnie z ustawą o samorządzie gminnym z 1990 r., w związku z wykonywaniem mandatu radny korzysta z ochrony prawnej przewidzianej dla funkcjonariuszy publicznych. W świetle kodeksu karnego radny jako funkcjonariusz publiczny korzysta więc z ochrony przed: czynną napaścią podczas lub w związku z pełnieniem obowiązków służbowych (oby nie...); czynnym oporem, tj. użyciem przemocy lub groźby bezprawnej w celu zmuszenia funkcjonariusza do zaniechania prawnej czynności służbowej; znieważeniem (zdarza się...).
Nie zapominajmy, że zasiadanie w Radzie Miasta Piotrkowa to również możliwość zagranicznych wyjazdów – chodzi o delegacje (wycieczki) do miast partnerskich Piotrkowa, czasem egzotycznych, jak Ness Ziona w Izraelu. Dla mniej majętnych radnych 5-dniowy pobyt na Bliskim Wschodzie może być podróżą życia. W 2017 roku zagranicznych wycieczek (z udziałem delegacji z Piotrkowa) było osiem, nasi radni brali udział w pięciu – na Litwę, Węgry, Ukrainę, do Serbii i Niemiec.
Niewątpliwą korzyścią jest to również to, że radnego nie można zwolnić z pracy bez zgody rady gminy. Ale uwaga! Rada gminy odmówi zgody na rozwiązanie stosunku pracy z radnym tylko jeżeli podstawą rozwiązania tego stosunku są zdarzenia związane z wykonywaniem przez radnego mandatu. Poza tym pracodawca zobowiązany jest zwolnić radnego od pracy zawodowej w celu umożliwienia mu brania udziału w pracach organów gminy.
Na pytanie, dlaczego warto startować do Rady Miasta, weteran Jan Dziemdziora odpowiada: - Jest to pytanie dla osób aktywnych społecznie - mówi. - Jeśli ktoś ma potrzebę reagowania na wszelkie dysfunkcje w mieście, to zasiadanie w Radzie daje większe możliwości działania, artykułowania różnych potrzeb w imieniu grupy mieszkańców.
A przywileje? - Niektórzy za przywilej uważają dietę, a jest to jedynie rekompensata za utracone zarobki, bo przecież jeśli ktoś prowadzi działalność gospodarczą, to uczestnictwo w sesjach Rady czy w posiedzeniach komisji skutkuje tym, że nie zarabia – kontynuuje Dziemdziora. - Inne przywileje… na przykład takie, że człowiek dozna czasem silnej krytyki, ale zdarzają się też i słowa uznania. Nie znam innych przywilejów, ale też nie widzę powodów, aby były większe. - Nie ma żadnych przywilejów - kwituje krótko Tomasz Sokalski. - Darmowe przejazdy autobusami MZK czy zwrot kosztów podróży służbowych to przecież nie są żadne przywileje. A na wycieczce w miastach partnerskich Piotrkowa nigdy nie byłem. Jeśli chodzi o emzetki, to byłem kiedyś za wykreśleniem tego zapisu z uchwały Rady Miasta, bo uważam, że to niepotrzebne. Jedyny przywilej polega na tym, że radny podczas wykonywania mandatu jest traktowany jak funkcjonariusz publiczny, czyli ma ochronę prawną, oby jak najrzadziej z tego korzystać. Czy te przywileje powinny być większe? Nie widzę takiej potrzeby.
xxxxxxxxxxxxxxxxxxx
Kandydaci, pamiętajcie!
Radny gminy nie może wykorzystywać pozycji radnego do swych prywatnych interesów, dlatego też nie wolno mu podejmować dodatkowych zajęć ani otrzymywać darowizn mogących podważyć zaufanie wyborców do wykonywania mandatu, sprawowanego w oparciu o wartości wskazane w rocie ślubowania. Obejmuje to również zakaz powoływania się na swój mandat w związku z podjętymi dodatkowymi zajęciami bądź działalnością gospodarczą prowadzoną na własny rachunek lub wspólnie z innymi osobami. Ustawodawca nie wprowadził sankcji w przypadku naruszenia przedmiotowych zakazów (z art. 24e ustawy o samorządzie gminnym), skutki ich naruszenia przejawiać się będą w płaszczyźnie etyczno-politycznej, chyba że zachowanie radnego wyczerpie znamiona przestępstwa.