Nie wdając się w szczegóły historii ciepiącej na rozszczepienie kręgosłupa, wodogłowie i chory pęcherz 3-letniej Amelii ze Straszowa pod Rozprzą, nie osądzając całej sytuacji, a tym bardziej i tak już uwikłanej w niemałe kłopoty Mileny - matki dziewczynki, zróbmy zbiórkę, może choć w ułamku pomożemy im.

Nie mają one pewnie internetu, nie kupiły laptopa, ani czasu nawet nie miałyby na takie fanaberie, więc - z pewnością - same do nas się nie zwrócą.

Skoro reportaż taki już ukazał się na stronach tego portalu, który żywi nas jak te pasożyty (i nawzajem), skoro autor artykułu zadał sobie trud napisania materiału, skoro "Tydzień Trybunalski" go wydrukował, to gdybyśmy się tak, zwyczajnie - zrzucili, ile kto może - nie wiem - 20 złotych, 30, 50, może ktoś da setkę, co?

Każdy by bezimiennie zaniósł, czy podał przez kogoś, przygotowaną kopertę z jakimś banknotem - umówmy się - w ciągu tygodnia, do redakcji na Jagiellońską 7, na kopercie jedno słowo "Amelia", oni by forsę przekazali autorce materiału, a ta podjechałaby do Straszowa i zawiozła ten nasz skromny, ale wspólny podarunek.
Więc jak? Nie zbiedniejemy chyba?
Idzie ktoś na to?

Nie będę pisał na koniec farmazonów w rodzaju, że człowiek jest wart tyle, ile pomoże drugiemu, bo to akurat guzik prawda.
Ale coś niecoś dziewczynie i jej dziecku byśmy ulżyli, bo z całą pewnością, gorzej mają one od każdego z nas tutaj...

PS Poza tym, popatrzcie, jakie sympatyczne imię - Amelia. A przecież prawie każdy z nas widział film z Audrey Tautou jako tytułową "Amelią"!
W dodatku, w filmie tym jedną z głównych ról zagrał Mathieu Kassovitz, ten sam, który gościł w Piotrkowie podczas realizacji scen do filmu "Jakub kłamca" w reżyserii jego ojca Petera Kassovitza z Robinem Williamsem, grającym Jakuba.
http://www.epiotrkow.pl/artykul/Z-chora-corka-mieszka-w-ruinie,5115