Ankieta opublikowana została w mediach społecznościowych, a wypełniło ją blisko 1200 osób. 

Od dłuższego czasu śledzę życie społeczne i to, co dzieje się w Piotrkowie. Miałem przemyślenia, że wielu mieszkańców chciałoby podzielić się swoimi pomysłami na Piotrków, ale nie do końca wiedzą gdzie, jak, do kogo się zgłosić. Fajnym sposobem spięcia tych pomysłów na miasto oraz tego jak oceniają Piotrków, byłoby zrobienie takiej ankiety. To nie jest mój autorski pomysł, to zbiór różnych rozmów i różnych sugestii wielu mieszkańców - mówi Juliusz Wiernicki.

Ankieta skierowana była do ogółu społeczeństwa. Wypełnionych zostało ponad 1140 ankiet, a około 90% przez osoby pełnoletnie. Około 90% wszystkich ankietowanych to mieszkańcy Piotrkowa. 

Juliusz Wiernicki przyznaje, że z opracowania wyników ankiety płyną bardzo różne wnioski.

Najbardziej w taki smutny, pesymistyczny sposób, uderzyło mnie to, że około 85% ankietowanych odpowiedziało, że nie ma żadnego wpływu na to, co dzieje się w Piotrkowie i poczynania tutejszego samorządu. Poruszono tam bardzo dużo spraw związanych z rekreacją w Piotrkowie. Na przykład wymieniano rewitalizację zbiornika Bugaj, budowę krytego skateparku, nowego lodowiska, parku trampolin i ścianki wspinaczkowej. W tej kwestii chętnie wypowiadali się młodzi mieszkańcy Piotrkowa. Ankietowani często korzystali także z możliwości wolnej wypowiedzi. Dostałem tam ponad 250 wypowiedzi - wyjaśnia Juliusz Wiernicki.

Twórca ankiety liczy na to, że z tego opracowania skorzystają osoby, które chcą zmienić coś w mieście i zrealizować sugerowane przez mieszkańców potrzeby.

Śmieszyły mnie oskarżenia niektórych użytkowników mediów społecznościowych, że jako zaangażowany w życie Piotrkowa, sam powinienem wiedzieć czego miasto potrzebuje i chcę zbudować sobie w ten sposób bazę do programu wyborczego. Nic bardziej mylnego, bo gdyby tak było, to nie dzieliłbym się wynikami tej ankiety na lewo i prawo. Bardziej zależy mi na tym, że ktoś, kto chciałby się wsłuchać w głos mieszkańców, weźmie wyniki tej ankiety pod uwagę - tłumaczy Wiernicki.