Uroczystość zainicjowała msza święta w kościele pw. św. Floriana, odprawiona przez ks. Leszka Drucha, proboszcza parafii. Nabożeństwo odprawiono zarówno w intencji ofiar tragicznych wydarzeń z 1939 roku, jak i w intencji dzieci, dla których właśnie rozpoczął się rok szkolny. - Cieszę się, że wreszcie mówimy o Sulejowie i jego tragedii. Na murach naszego kościoła są niezabliźnione rany po bombach uderzających w pobliżu. Bóg cudem je uratował - mówił ksiądz w kazaniu.
Po mszy uroczystości przeniosły się pod pomnik przy ulicy Krakowskiej, gdzie złożono kwiaty pod pomnikiem. - Polska: Sulejów, Warszawa, Wizna, Wieluń, wsie Zamojszczyzny czy wsie powiatu piotrkowskiego, które były pacyfikowane i niszczone, mają prawo do rekompensaty finansowej i nie ma co do tego żadnych wątpliwości. Naród polski ma prawo do prawdy o tym, kto bronił europejskich wartości, a kto je niszczył - podkreślał A. Macierewicz.
Z kolei wcześniej, w oczekiwaniu na przybycie ministra, odczytano pamiętniki Kazimiery Musiałowicz, która przeżyła bombardowanie Sulejowa i która spisała swoje wspomnienia jako dziecko.
Szacuje się, że trzy naloty pochłonęły od siedmiuset do nawet dwóch tysięcy ofiar i zniszczyły 80% budynków na terenie miasta. Aby uczcić pamięć ofiar tragicznych wydarzeń, o godzinie 17:00 w Sulejowie zawyją syreny.