W 1/8 finału musiał się jednak zmierzyć z bardzo wymagającym rywalem, a konkretnie z Górnikiem Zabrze. Piotrkowska drużyna przegrała przed własną publicznością 23:29 (11:15).
Obydwa zespoły zaczęły swoje mecze o tej samej godzinie i obydwa musiały się zmierzyć z wymagającymi rywalami, Piotrkowianin walczył z drużyną MMTS Kwidzyn i wyszarpał zwycięstwo po konkursie rzutów karnych, wygrywając 4:1 - 28:28 (15:15), natomiast Piotrcovia poniosła w Elblągu porażkę, przegrywając z tamtejszym Kramem Startem 26:32 (15:14).
O tym, że zawodnicy Piotrkowianina powinni chyba poćwiczyć rzuty karne niedawno pisaliśmy, nad tym elementem najwyraźniej trzeba jeszcze popracować, ponieważ to właśnie przegrane rzuty karne zdecydowały o środowej porażce ze Stalą Mielec 26:26 (12:14) – w rzutach karnych 0:3.
Piotrkowianin omal nie sprawił w środę kolejnej niespodzianki. Podopieczni trenera Dmytro Zinchuka ostatecznie przegrali z wicemistrzem Polski - Orlenem Wisłą Płock, ale tylko dwiema bramkami 24:26 (11:11), niewiele brakowało więc, aby tak, jak w niemal rok temu, pokonali jedną z najlepszych polskich drużyn.
W meczu 21. kolejki sezonu zasadniczego PGNiG Superligi Piotrkowianin przegrał w Lubinie z miejscowym Zagłębiem 23:28 (11:14). W meczu pierwszej rundy to piotrkowianie byli lepsi, o rewanżu powinni jednak jak najszybciej zapomnieć.
W spotkaniu 20. kolejki PGNiG Superligi MKS Piotrkowianin przegrał we własnej hali z PGE Vive Kielce 24:43 (10:26). Osłabieni kontuzjami gospodarze nie mieli szans z zespołem, który w tym sezonie odnosi wyłącznie zwycięstwa.
Ogromnych emocji dostarczyli kibicom szczypiorniści Olimpii MEDEX Piekary Śląskie i Piotrkowianina w rozegranym w środę meczu 1/16 finału Pucharu Polski. Ostatecznie piotrkowski zespół zwyciężył 32:31, choć przez dużą część spotkania pachniało niespodzianką. W 1/8 finału Piotrkowianin zagra z Górnikiem Zabrze.
Beniaminek PGNiG Superligi pokonał w niedzielę piotrkowski zespół 25:22 (12:13). Piotrkowianin pojechał do Kalisza osłabiony, z kontuzjami boryka się bowiem kilku kluczowych zawodników. Po pierwszej połowie podopieczni trenera Dmytro Zinchuka prowadzili jedną bramką, ale po przerwie gospodarze przejęli inicjatywę, zwłaszcza pod koniec spotkania.
Piotrkowianin wygrał w środę pierwszy mecz w tym roku, podopieczni trenera Dmytro Zinchuka pokonali we własnej hali KPR Legionowo 23:22 (12:11) , choć do końca było nerwowo, ponieważ wynik niemal cały czas oscylował wokół remisu, a 20 sekund przed końcem spotkania goście mogli wyrównać, lecz popełnili błąd w ataku.
W przyszłym sezonie skrzydłowy piotrkowskiej drużyny wróci do swojego macierzystego klubu – Orlenu Wisły Płock. 24-latek jest w tym sezonie jednym z czołowych zawodników zespołu Dmytro Zinchuka i na pewno niełatwo będzie go zastąpić.