Po zwycięstwie nad zespołem z Kwidzyna kibice Piotrkowianina mieli nadzieję, że podopieczni Bartosza Jureckiego wygrają też kolejny mecz, tak się jednak nie stało. W piątek nasz zespół przegrał w Lubinie z Zagłębiem 26:29 (13:13).
Takiego meczu z pewnością potrzebowali zawodnicy, trenerzy, ale i kibice piotrkowskiej drużyny. Meczu, po którym zostanie przełamana passa trzech kolejnych porażek. W piątek szczypiorniści Piotrkowianina zrobili to w najlepszy możliwy sposób, deklasując MMTS Kwidzyn, czyli zespół prowadzony przez poprzedniego szkoleniowca Piotrkowianina, Dmytro Zinchuka. Ten pojedynek zakończył się wynikiem 32:20 (13:8).
Nasz zespół przegrał trzeci mecz w tym sezonie, tym razem lepszy był Torus Wybrzeże Gdańsk, który wygrał we własnej hali 29:23 (18:14), choć przez kilkanaście minut pierwszej połowy to Piotrkowianin wyraźnie prowadził.
Obydwa zespoły rozegrały swoje mecze w sobotę, najpierw na parkiet wybiegły piotrkowianki, które ostatecznie pokonały na wyjeździe KPR Gminy Kobierzyce 22:21 (10:8), godzinę później swój mecz rozpoczęli nasi szczypiorniści, którzy zmierzyli się w Hali Relax z Orlenem Wisłą Płock. Jeden z najlepszych polskich zespół był wyraźnie lepszy, pokonując piotrkowski zespół 33:24: (20:12).
Już w sobotę, 7 września szczypiornistki Piotrcovii zadebiutują w zawodowej PGNiG Superlidze. W Kobierzycach zmierzą się z tamtejszym Klubem Piłki Ręcznej. Piotrkowianin podejmie natomiast Orlen Wisłę Płock.
Podopieczni Bartosza Jureckiego przegrali pierwszy mecz w tym sezonie 26:27 (12:15). W Kaliszu lepsi byli gospodarze, którzy w ostatniej minucie spotkania zdobyli zwycięska bramkę. Za tydzień Piotrkowianin rozegra mecz we własnej hali z Wisłą Płock.
Na to pytanie odpowiedział podczas czwartkowej konferencji prasowej prezes klubu Tomasz Zwierzchowski, który wraz z trenerem Bartoszem Jureckim i kapitanem Piotrem Swatem spotkali się z dziennikarzami.
Piotrkowianin Robert Szulc pomagał w akcji ratunkowej podczas burzy nad Tatrami. Mężczyzna w czwartek, kiedy to doszło do tragedii, był w Kuźnicach na urlopie z rodziną. Gdy tylko usłyszał o tym co się stało, jako jeden z pierwszych ratowników medycznych, ruszył na pomoc.
Dwójka wrocławskich grotołazów od soboty pozostaje uwięziona w największej jaskini w Tatrach – Wielkiej Śnieżnej. Mężczyźni są członkami klubu speleologicznego, a ekspedycja miała na celu odkrycie kolejnej części jaskini. Cały czas prowadzona jest akcja ratunkowa. O tym, z czym muszą zmierzyć się grotołazi rozmawialiśmy z piotrkowianinem Kubą Myślukiem.
Piłkarze ręczni Piotrkowianina zajęli trzecie miejsce w VII Memoriale im. Antoniego Weryńskiego, który odbył się w Mielcu. Nasz zespół najpierw przegrał w półfinale z ZTR Zaporoże (Ukraina), a potem w meczu o 3 miejsce pokonał wyraźnie KSZO Ostrowiec Świętokrzyski.