Piotrkowianin pokonał Stal Mielec 29:28 (12:13), zwycięska bramka padła jednak dopiero w ostatniej akcji spotkania, które odbyło się w Mielcu. Zdobył ją Piotr Swat.
Kolejny ligowy pojedynek dopiero 11 listopada, piotrkowscy szczypiorniści jednak nie próżnują i starają się maksymalnie wykorzystać tę przerwę. W piątek, 3 listopada zmierzyli się we własnej hali z Azotami Puławy. Goście wygrali ten sparing 30:27 (14:12).
Piotrkowianin przegrał pierwszy w tym sezonie mecz we własnej hali, w środowym spotkaniu lepszy okazał się MMTS Kwidzyn. Pierwsza połowa należała do gości, w drugiej piotrkowianie dogonili swoich rywali, ale nie udało im się ich przełamać. Zespół z Kwidzyna ostatecznie wygrał ten mecz 31:30 (17:14).
Każdy, kto przed sobotnim meczem Piotrkowianina zarejestruje się bazie DKMS i zostanie potencjalnym dawcą szpiku kostnego, obejrzy ten pojedynek za darmo.
Szczypiorniści Piotrkowianina w listopadzie znów zapuszczą wąsy, w ten sposób chcą się przyłączyć do ogólnoświatowej akcji Movember, której celem jest sprowokowanie do dyskusji o raku jąder i prostaty. Organizatorzy akcji chcą uświadomić panom, jak ważne są regularne badania i dbanie o swój stan zdrowia. Piłkarze ręczni piotrkowskiej drużyny nagrali z tej okazji okolicznościowy filmik, który już stał się hitem internetu.
Być może niedzielny mecz Piotrkowianina z Zagłębiem Lubin nie był tak emocjonujący, jak pojedynek polskich piłkarzy z Czarnogórcami, ale także zakończył się zwycięstwem. W jednym i drugim przypadku zasłużonym.
Aż 40 bramek stracili we wtorkowym meczu z PGE Vive Kielce zawodnicy Piotrkowianina. Do 5. kolejki mistrzowie Polski nie rzucili tylu bramek żadnemu ligowemu rywalowi. Ostatecznie ten mecz zakończył się wynikiem 40:24 (22:15).
Podopieczni trenera Dmytro Zinchuka pokonali reprezentantów MKS Kalisz 33:26 (19:15), odnosząc tym samym pierwsze zwycięstwo w tym sezonie. Tylko na początku beniaminek był w stanie nawiązać wyrównaną walkę z piotrkowskim zespołem.
Podobnie jak w podczas meczu z zespołem Azoty Puławy, do wyłonienia zwycięzcy pojedynku pomiędzy Klubem Piłki Ręcznej Legionowo a Piotrkowianinem niezbędny był konkurs rzutów karnych, ostatecznie wygrali go gospodarze 4:3.
Prawdziwym horrorem uraczyli kibiców piłkarze ręczni Piotrkowianina i Azotów Puławy. Zespół Dmytro Zinchuka nie przestraszył się faworyta i był bliski urwania kompletu punktów drużynie, która walczyła będzie o medale.