Zawodniczka RKS Łódź uzyskała kwalifikację na tę imprezę podczas IX Ogólnopolskiego Mityngu Skoku Wzwyż Kaper Cup 2015, pobiła tam swój rekord życiowy, skacząc 178 cm. W Kolumbii chciała ten wynik poprawić i zrobiła to w pięknym stylu. W kwalifikacjach uczestniczyły 23 zawodniczki. Ola skoczyła w nich 177 cm i "wskoczyła" tym samym do finału.

W finałowej potyczce Polka rywalizowała z jedenastoma zawodniczkami. Faworytką była Czeszka Michaela Hruba, legitymująca się rekordem życiowym 191 cm, zresztą prawie wszystkie zawodniczki oprócz Włoszki Erici Marchetii miały lepsze rekordy od Oli, mimo to Polka pokazała, że ma ogromny potencjał i jest w stanie walczyć z najlepszymi.
W pierwszej próbie Ola pokonała poprzeczkę zawieszoną na wysokości 165 cm, następnie zaliczyła 170 cm i 175 cm. Pierwszą próbę na 179 cm spaliła, ale za drugim razem udało jej się pokonać tę wysokość. Po tym skoku w stawce pozostało już tylko pięć zawodniczek, oprócz Oli były to Łotyszka Leva Turke, Rosjanka Tatyana Ermachenkova oraz Czeszki Lada Pejchalova i Michaela Hruba, potem podniesiono poprzeczkę o kolejne trzy centymetry, pierwsze dwie próby Oli były nieudane, ale za trzecim razem się powiodło, podobnie jak Czeszkom i Łotyszce. Kolejną wysokość czyli 185 cm pokonała już tylko Michaela Hruba, potem Czeszka skoczyła jeszcze 190 cm i bezdyskusyjnie wygrała ten konkurs. Ola zajęła ostatecznie bardzo dobre czwarte miejsce, pobijając przy okazji swój rekord życiowy.

 - Jestem bardzo szczęśliwy, to ogromny sukces wychowanki KS Polanik Piotrków. Myślę, że kolejne rekordy są tylko kwestią czasu. Ola ma bardzo duży potencjał, to jedna z najzdolniejszych lekkoatletek młodego pokolenia - cieszy się Jerzy Misztela, pierwszy trener Aleksandry Nowakowskiej.

Ola bez wątpienia jest jedną z najlepszych juniorek młodszych w Polsce, na początku poprzedniego roku została halową mistrzynią Polski juniorek młodszych, wcześniej zdobyła w Radomiu srebrny medal Mistrzostw Polski Młodzików na otwartym stadionie.