- Zdziwiłem się bardzo, gdy policjant z prewencji prowadzący sprawę, w której jestem pokrzywdzony, zadzwonił do mnie z prywatnej komórki z prośbą, żebym oddzwonił, bo odcięli im wyjścia na miasto - dziwi się piotrkowianin (dane do wiadomości redakcji).
Do komend dotarły też zalecenia, by zwracać szczególną uwagę na gaszenie świateł i oszczędne korzystanie z wody. Wyjazdy międzymiastowe radiowozami są planowane tak, by za jednym zamachem kilku funkcjonariuszy mogło załatwić swoje sprawy.
- Oszczędzamy jak w każdym gospodarstwie domowym, na przykład na energii czy wodzie, na tym, na czym można bez uszczerbku dla zapewnienia bezpieczeństwa, ale nikt nie szuka oszczędności na siłę - zapewnia Joanna Kącka z łódzkiej komendy wojewódzkiej.
Kryzysowe oszczędności zarządzono w komendach, bo tegoroczny budżet MSWiA został zmniejszony o około 1,2 mld zł.
Policjanci narzekają, że odczuwają kryzys już na własnej kieszeni. Choć nie ma opóźnień w przelewaniu wynagrodzeń, to zaczęły się kłopoty z przekazywaniem nagród i premii. Te zaś w wielu jednostkach były dotychczas podstawowym narzędziem motywującym do skutecznej walki z przestępcami.
Już wiadomo, że na lepsze czasy będą też musiały poczekać zaplanowane w regionie policyjne inwestycje.
- Tylko te, które zostały rozpoczęte wcześniej, będą kontynuowane - mówi Joanna Kącka.
Policjanci mogą już tylko pomarzyć o nowych mundurach. Komenda główna unieważniła większość przetargów na zakup odzieży dla policji.
- Śledzimy to, co się dzieje w policji, z ogromnym niepokojem - mówi Tadeusz Wawrzyniak, dyrektor łódzkiej Telimeny, a jednocześnie prezes Polskiej Izby Odzieżowo-Tekstylnej. - Jest pytanie, na ile rezygnacje z zamówień publicznych, które miały miejsce na początku roku, przełożą się na bezrobocie w drugim półroczu. Szacuję, że około 15 tysięcy ludzi w skali kraju pójdzie na bruk.
Inspektor Zbigniew Nycz, zastępca dyrektora biura finansów KGP, rozesłał pisma do firm odzieżowych. "Nowe umundurowanie nie jest niezbędne", jak czytamy w uzasadnieniu, "do prawidłowego funkcjonowania służb policyjnych".
Mł. asp. Jan Janicki, przewodniczący zarządu terenowego NSZZ Policjantów w Piotrkowie, uważa, że granica igrania z bezpieczeństwem została przekroczona. - Czego oczekiwać po funkcjonariuszach, którzy kolejny miesiąc nie mogą się doczekać zwrotu kosztów dojazdu do pracy - mówi związkowiec. - Jedziemy do Sejmu 24 kwietnia, gdy będzie głosowanie nad budżetem, może rzędy niebieskich mundurów na sali przemówią posłom do rozsądku.
Marek Obszarny POLSKA Dziennik Łódzki