Odejście Benedykta, nadejście Franciszka - to wydarzenie, które chyba zostanie najbardziej zapamiętane z całego roku 2013. Nie tylko przez słuchaczy porannego magazynu Strefy FM. Jorge Mario Bergolio został głową Kościoła katolickiego 13 marca, a już kilka tygodni później mówiło się o „efekcie Franciszka”.
W kraju uwagę wielu przykuwały prace ekspertów skupionych wokół posła z Piotrkowa. Wprawdzie część obserwatorów zamiast pracy widzi farsę, ale przynajmniej dwie konferencje prasowe z udziałem naukowców odbiły się w Polsce szerokim echem. Wiele wskazuje, że echo będzie się niosło także w roku 2014.
W naszym regionie sporo protestów, ale chyba tylko w Bełchatowie skutecznych (obwodnica). W Piotrkowie niezadowoleni z rządów prezydenta Chojniaka okazali się zbyt słabi, by przeprowadzić wiążące referendum. Jego frekwencja okazała się jedną z najniższych wśród wszystkich podobnych organizowanych w kraju. W wakacje głośno było o niewielkiej miejscowości Mierzyn, gdzie ginęły piłki zawodników IV-ligowego zespołu. Sprawą zajęły się nie tylko media, ale także prokuratura.
W drugiej połowie roku błysnęli piotrkowianie. W październiku kryminał, którego akcja dzieje się właśnie w naszym mieście, wydała Agnieszka Turzyniecka. „Inspektor Kres i zaginiona” okazał się lokalnym hitem wydawniczym. Jesienią szerszej publiczności zaprezentowali się piotrkowscy wokaliści. Agata Ibron-Michalska zdobyła sympatię samej Edyty Górniak, zaś Ernest Staniaszek dotarł do finału programu The Voice of Poland. W grudniu tytuł „Miss Polski” zdobyła inna piotrkowianka Ada Sztajerowska.
Fajnie byłoby 2013 zapamiętać jako rok sukcesów, a nie np. rok planów składowania niebezpiecznych odpadów (Sulejów), procesów w trybie wyborczym czy obaw przed zapowiadanym niebawem wyjściem bestii tylko omyłkowo nazywanej człowiekiem.
M.