„Tydzień Trybunalski”: Jakie zmiany w pogodzie przewiduje Pan na najbliższe dni?
Zdzisław Cyganiak: Zima jest naprawdę nietypowa. Jak na drugą dekadę lutego jest bardzo ciepło i będzie tak do końca tego tygodnia. Temperatura w ciągu dnia sięgnie nawet 15 stopni Celsjusza. W przyszłym tygodniu również będzie ciepło. I nie ma szans na powrót zimy, który w tym roku jest niesamowicie łagodna. Co ciekawe, na ziemi łódzkiej pojawiły się skowronki, żurawie, czajki. Są to oznaki, że temperatury będą wysokie. Kwitną już przebiśniegi, bazie na wierzbie, leszczyny. Pojawiły się również owady, na przykład muchy. Dzień jest już sporo dłuższy, a ptaków będzie dolatywać do nas coraz więcej.
Jakie konsekwencje w przyrodzie będzie miała tak „jesienna zima”?
- Na polach spotykam buszujące zające. Jeśli chodzi o rośliny, to kiedy jeżdżę po terenie, widzę jak ucierpiał rzepak i pszenżyto. Dobrze przezimowało natomiast żyto i pszenica ozima. Krety również tworzą cały czas niesamowitą ilość nowych kopców. Spotykam także komary, którym udało się przezimować. Są one jednak mniej aktywne, aczkolwiek latają całymi stadami. Ta lekka zima spowoduje rozwinięcie się większej ilości szkodników, ponieważ nie przemarzły. Sprzedawcy węgla nie są zadowoleni, ponieważ nie jest on kupowany w takich ilościach, w jakich ludzie kupowali go w zeszłym roku. Prowadzone są jednak roboty budowlane. Tak naprawdę ciepła zima przyniosła w skali kraju kilka miliardów złotych oszczędności.
Czyli nie ma się co spodziewać powrotu „prawdziwej” zimy?
- Nie ma na to szans. Luty jest nietypowy, w listopadzie i grudniu również było ciepło. Załamanie pogody nastąpiło tylko w kilku dniach stycznia. Był to raczej incydent zimowy spowodowany norweskim wyżem. Powietrze nadchodzi do nas ciepłe z południa i z zachodu. Jest bardzo dużo oznak w przyrodzie, że zima nie wróci, a nadchodzi prawdziwa wiosna. Ciężko wyjaśnić, czym może być spowodowana taka pogoda. Pamiętam, jak rozmawialiśmy w zeszłym roku, kiedy pod koniec marca pojawiły się intensywne opady śniegu. Wtedy wydawało się, że zaraz po zimie nastanie lato. To, co dzieje się  u nas w kraju daje się przewidzieć, ale czym takie zmiany mogą być spowodowane, to naprawdę ciężko mi wyjaśnić.

MW