Z małżeństwem piotrkowian odkrywamy sekrety niezwykłej sztuki walki

Piątek, 07 maja 20210
‘Aikido’ – pewnie większość słyszała o tej wschodniej sztuce walki. Ale czym ono właściwie jest? - Samorozwojem, budowaniem charakteru oraz tężyzny fizycznej i co niezwykle ważne nauką pokory – wyjaśnia małżeństwo Marta i Michał Wąs, twórcy Klubu Aikido Aikikai, trenerzy, egzaminatorzy, a przede wszystkim wieloletni praktycy tej dla wielu wciąż tajemniczej sztuki walki.
fot. Klub Aikido Aikikai fot. Klub Aikido Aikikai

 

Aikido jest bardzo młodą sztuką walki, a jej twórca Morihei Ueshiba zmarł w 1969 roku, czyli zaledwie kilkadziesiąt lat temu. - Podkreślamy, że jest to sztuka, a nie sport walki, bo nie ma u nas znamion rywalizacji. Chodzi nam przede wszystkim o samorozwój i samodoskonalenie – mówi Michał Wąs.


- Ale za to są egzaminy. Jeśli ktoś che podnieść swoje kompetencje i kwalifikacje musi do takowego przystąpić. Zresztą oboje takie egzaminy przechodziliśmy, a teraz przeprowadzamy – dodaje Marta Wąs.


Wśród „dorosłych” istnieją stopnie uczniowskie od 6 kyu do 1 kyu. Natomiast w grupach dziecięcych funkcjonuje nieco inny podział. Są także egzaminy mistrzowskie (od 1 do 4 dana), które odbywają się przed komisją albo egzaminatorem z tytułem „Shihan”.

Michał Wąs tłumaczy - Jest to najwyższy tytuł egzaminatora nadawany przez Hombu dojo w Japonii, a dokładnie przez doshu, czyli „szefa” aikido na cały świat, którym obecnie jest wnuk twórcy aikido.


A na czym właściwie polega aikido i do jakiej sztuki walki można je porównać? - pytamy naszych rozmówców. - Można je ewentualnie porównać do klasycznego jujitsu. Ale trzeba powiedzieć, że wszystko ma swoją genezę i przyczyny powstania. Sport wymyślon0 w celu rywalizacji i zdobywania laurów oraz poklasku. U nas nie ma widzów, a każdy ćwiczy dla siebie. Tradycyjne sztuki walki mają na celu własny rozwój, budowanie charakteru oraz tężyzny fizycznej – wyjaśnia Michał Wąs.


- I co niezwykle ważne pokory – podkreśla Marta – Bo zawsze ktoś ma wyższy stopień, jest bardziej doświadczony. My teoretycznie z mężem mamy ten sam dan, ale to nie oznacza tego samego poziomu zaawansowania, bo ja ćwiczę 18 lat, a Ty...


- Dwudziesty drugi rok się zaczyna – mówi założyciel Klubu Aikido Aikikai.


Jeden z członków piotrkowskiego klubu aikido podkreśla w rozmowie z nami, że na macie czy w ringu mamy do czynienia z rywalem, a w aikido zawsze z partnerem. - Tak, ćwiczymy w parach, wykonując na zmianę określone techniki i niezbędna jest współpraca, żeby nam się dobrze ćwiczyło – mówi nasza rozmówczyni.


- Jeden z ćwiczących imituje napastnika, a drugi wykonuje różnego rodzaju techniki obezwładniające w odpowiedzi na jego atak, ale nie uczymy się jak atakować, ponieważ w aikido z założenia nie chcemy wyrządzać szkody, a wyłącznie zneutralizowanie zagrożenia, np. w postaci broni, kiedy ćwiczymy z atrapą noża – wyjaśnia Michał. - Na pewnym etapie pojawia się element skuteczności i nawet młody człowiek może się obronić, ale na pewno nie uczymy nikogo agresji, bo aikido jest z założenia pokojowe – dodaje.


Ze stron poświęconych tej wschodniej sztuce walki dowiemy się, że istnieją prace naukowe, które sugerują, że poziom agresji wręcz spada u osób trenujących aikido – wzrasta natomiast pewność siebie, którą wyczuwa otoczenie.


Nasi rozmówcy zgodnie podkreślają, że każdy i w każdym wieku może zacząć przygodę z aikido. Przykładem tego może być ich 74-letni uczeń, pan Wiesław z Tomaszowa, o którym pisaliśmy na naszym portalu, a także 4-latek, który trenuje w Klubie. - Oczywiście w różnych grupach wiekowych! – śmieje się Marta.


- Ludzie na siłę szukają wymówek. Trochę winne są temu filmy i popkultura, które kreują osoby trenujące sztuki walki na niemal półbogów. To tak nie wygląda i jest wręcz niewykonalne! Aikido i większość sztuk walki są dla każdego! Ważna jest fachowa kadra i dobra atmosfera w Klubie – tak jak u nas – podkreślają Marta i Michał.


Twórcy Klubu Aikido Aikikai zaznaczają jednocześnie, że trenowanie tej sztuki walki jest bezpieczne. - Nie pamiętam, żeby w historii klubu komuś coś się stało, poza drobnymi kontuzjami, które zdarzają się z nieuwagi lub brawury – mówi Michał Wąs. - Zresztą spróbujcie sami. Pierwsze dwa treningi są bezpłatne, żeby po prostu zobaczyć „z czym to się je”, a jak już to zrobicie to jestem przekonany, że do nas wrócicie – dodaje.


Zainteresował temat?

3

0


Zobacz również

Komentarze (0)

Zaloguj się: FacebookGoogleKonto ePiotrkow.pl
loading
Portal epiotrkow.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść wypowiedzi zamieszczanych przez użytkowników. Osoby komentujące czynią to na swoją odpowiedzialność karną lub cywilną.

Na tym forum nie ma jeszcze wpisów
reklama
reklama

Społeczność

Doceniamy za wyłączenie AdBlocka na naszym portalu. Postaramy się, aby reklamy nie zakłócały przeglądania strony. Jeśli jakaś reklama lub umiejscowienie jej spowoduje dyskomfort prosimy, poinformuj nas o tym!

Życzymy miłego przeglądania naszej strony!

zamknij komunikat