Podwyżka o wspomniany wcześniej wskaźnik inflacji spowoduje wzrost stawki podatku od nieruchomości za metr kwadratowy powierzchni mieszkalnej w 2021 r. zaledwie o 4 grosze w stosunku roku bieżącego, a za metr nieruchomości przeznaczonej pod działalność gospodarczą o 92 grosze.
Po przyjęciu nowych stawek w 2021 roku za mieszkanie o powierzchni 50 metrów kwadratowych z przynależnym gruntem o powierzchni 100 metrów kwadratowych zapłaci rocznie zaledwie 4 zł więcej. Z kolei firma mająca budynek o powierzchni 800 metrów, budowle wartości 90 tys. zł i działki o powierzchni 4 tys. metrów kwadratowych zapłaci za podatek więcej o niecałe 75 zł miesięcznie
- czytamy na stronie piotrkow.pl.
Decyzję radnych skomentowała skarbnik miasta, Izabela Wroniszewska. - To dobre rozwiązanie dla piotrkowian, ale gorsze dla miejskiego budżetu. Za to, że jedynie waloryzujemy stawki, a nie podnosimy to górnej granicy budżet miasta straci niejako podwójnie – podkreśla.
- Wpływy z podatków będą mniejsze niż mogłyby być. Ale te pieniądze zostaną w kieszeniach mieszkańców. Gorsze jest to, że niestety – zgodnie z prawem – pomimo nieuchwalenia stawek podatkowych w maksymalnych wysokościach Ministerstwo Finansów ustalając subwencję ogólną obliczy nasze dochody podatkowe, tak jakbyśmy pobierali podatek według maksymalnych stawek. Skutek jest taki, że dochody z podatków będą niższe i dochody z subwencji niestety też. Do tego należy dodać straty, jakie ponosimy ze względu na epidemię koronawirusa. Mam tutaj na myśli dużo mniejsze dochody z PIT, wpływy ze sprzedaży biletów MZK czy na obiekty OSiR – podsumowuje Izabela Wroniszewska.