28 maja tuż po godzinie 6 rano do domu 28-latka w gminie Rozprza zapukało dwóch mężczyzn. Właściciel mieszkania wyjrzał przez okno i zobaczył, że przed domem stoi zaparkowana osobowa kia, a jeden ze stojących przed autem mężczyzn ubrany jest w kamizelkę z napisem POLICJA. 28-latek przypuszczał, że wizyta policjantów może mieć związek z jego udziałem w toczącym się postępowaniu. Gdy tylko podszedł do samochodu, sprawcy natychmiast skuli mu ręce kajdankami i wywieźli do lasu. Obezwładnionego bili pałką teleskopową po ciele i głowie, jednocześnie grożąc pozbawieniem zdrowia i życia.
- Krzycząc, próbowali wymusić na swojej ofierze wycofanie zeznań złożonych przed organami ścigania – informuje oficer prasowy policji w Piotrkowie. - O całym zajściu 28-latek zawiadomił dopiero następnego dnia. Policjanci zajęli się sprawą. 30 maja kryminalni ustalili personalia jednego ze sprawców. Ponieważ podejrzewany o przestępstwa nie posiada miejsca zameldowania, funkcjonariusze musieli ustalić miejsce jego przebywania. Pojechali do wynajmowanego mieszkania na terenie gminy Sulejów. Jednak nikt nie otwierał drzwi. Niebawem do mieszkania przyjechała kobieta – znajoma podejrzewanego. Twierdziła, że nikogo nie ma w domu i nie wie, gdzie może przebywać poszukiwany 30-latek. Szybko okazało się, dlaczego tak właśnie twierdziła. Po otwarciu drzwi mieszkania przypuszczenia funkcjonariuszy potwierdziły się. 30-latek został zatrzymany.
Podczas przeszukania mieszkania policjanci zabezpieczyli telefony komórkowe, pieniądze, pałkę teleskopową, kamizelkę odblaskową z napisem POLICJA, a także inne niebezpieczne przedmioty. To jednak nie koniec. W łazience porozrzucane były torebki foliowe z białym proszkiem oraz suszem roślinnym, a znaczna ich część została wrzucona przez podejrzewanego do toalety. Łącznie zostało zabezpieczonych blisko 1,5 kilograma środków narkotycznych, które zostaną poddane specjalistycznym badaniom laboratoryjnym.
1 czerwca mężczyźnie przedstawiono prokuratorskie zarzuty wywierania wpływu na świadka poprzez groźby oraz pobicie, pozbawienia wolności, przywłaszczenia funkcji funkcjonariusza publicznego, a także posiadania znacznych ilości środków narkotycznych oraz przygotowania ich celem wprowadzenia do obrotu. Grozi mu do 10 lat więzienia.
Zatrzymana 25-latka usłyszała zarzuty poplecznictwa, co zagrożone jest karą do 5 lat pozbawienia wolności.
- Zatrzymanie drugiego ze sprawców jest jedynie kwestią czasu – informują policjanci.