Do spotkania drużyna Polonii podchodziła podrażniona wyjazdową przegraną z Omegą Kleszczów i głodna rewanżu za jesienną porażkę w Zduńskiej Woli. Mecz rozpoczął się dla polonistów fantastycznie i już 2. minucie objęli prowadzenie po golu Kacpra Piotrowskiego. Goście nie zdążyli jeszcze dojść do siebie po utracie bramki, gdy podopieczni Roberta Grzesiuka przeprowadzili kolejny skuteczny atak, zwieńczony trafieniem Arkadiusz Porochnickiego na 2:0. Potem mecz nieco się wyrównał, ale to ekipa z Piotrkowa dalej przeważała. Chwile grozy przeżyli nasi piłkarze w 22. minucie, kiedy w polu karnym padł piłkarz Pogonii, a sędzie wskazał na „jedenasty metr”. Na szczęście liniowy zasygnalizował spalony i ostatecznie grę wznowił bramkarz. W 38. minucie Kacper Piotrowski znalazł się w świetnej sytuacji i powinno być 3:0, ale niestety strzelił wprost w bramkarza. W samej końcówce pierwszej połowy zrobiło się dosyć nerwowo pod polem karnym Polonii, co żółtą kartką przypłacił Danilo da Silva, ale wynik się nie zmienił.
Po przerwie obraz gry całkowicie się zmienił. Pogoń od samego początku mocno zaatakowała i przejęła inicjatywę na boisku. Z kolei poloniści sprawiali wrażenie jakby zostali w szatni – popełniali proste błędy indywidualne błędy, mieli problem ze skonstruowaniem akcji i szybko tracili piłkę, a gra niemal przez cały czas toczyła się na połowie Polonii. Swoją przewagę goście udokumentowali w 60. minucie spotkania, zdobywając kontaktowe trafienie na 2:1. Niestety dalej nie zmienił się obraz gry piotrkowskiej drużyny i to goście dalej przeważali, ale nie potrafili tego zamienić na kolejnego gola. Prawie się to udało w 67. minucie, kiedy piłka znalazła się bramce Kamila Bruchajzera, ale na szczęście sędzia liniowy zasygnalizował spalony. Bardzo groźnie zrobiło się ponownie chwilę później, ale tym razem polonistów uratował słupek. Robert Grzesiuk próbował uspokoić grę swojej drużyny, wprowadzając doświadczonych zawodników – w tym powracającego po kontuzji Mateusza Jakubiaka. Co prawda gospodarzom nie udało się już odzyskać przewagi na boisku, ale na szczęście skutecznie się bronili i ostatecznie utrzymali wyniki 2:1 do końca spotkania.
Czwarta wygrana w tej rundzie na pewno cieszy, ale jak podkreślają wszyscy w drużynie Polonii, ważna jest przyszłość i dobra postawa w kolejnych meczach, a już w następnej kolejce przed polonistami trudne spotkanie. Zmierzą się oni z aktualnym liderem rozgrywek IV ligi, czyli drugą drużyną Łódzkiego Klubu Sportowego.
Polonia Piotrków – Pogoń Zduńska Wola 2:1(2:0)
Bramki: Piotrowski, Porochnicki – Pawlak
Polonia: Bruchajzer – Bruno, Junio, Kwaśniczko, Karasiński – Porochnicki(Jakubiak), Raszewski, Cander(Wasilewski), Stolarczyk(Olowo) – Bąbol(Balcerzyk), Piotrowski(Nowaczyk)
Żółte kartki: Junio, Wasilewski