Wstępne ustalenie zakazu dla elek

Strefa FM Sobota, 21 listopada 200936
Skrzyżowania wokół focusa i placu Kościuszki wolne od elek? Wydaje się , że wkrótce sen wielu zmotoryzowanych, którzy chcieliby pozbyć się kandydatów na kierowców z centrum miasta może się ziścić.

Wiceprezydent Andrzej Kacperek potwierdził bowiem, że zawarte zostało wstępne porozumienie z dyrekcją Wojewódzkiego Ośrodka Ruchu Drogowego w Piotrkowie w sprawie omijania najbardziej newralgicznych piotrkowskich skrzyżowań.

 

- Razem z przewodniczącym Rady Miasta uczestniczyłem w spotkaniu z WORD-em. Myślę, że jesteśmy bardzo bliscy wypracowania kompromisu. Ze strony WORD-u jest deklaracja, że w przypadku egzaminów w znacznym stopniu odciążony zostanie plac Kościuszki, a w zasadzie w całości skrzyżowanie Słowackiego - Kostromska przy Focus Mall - powiedział Andrzej Kacperek.

 

Elki w Piotrkowie to zmora wielu kierowców. W godzinach szczytu po ulicach miasta, według szacunków, porusza się ich ponad sto. A jak będzie wyglądać praktyczna realizacja ustaleń, zapewne przekonamy się już wkrótce.

 


Zainteresował temat?

0

0


Zobacz również

Komentarze (36)

Zaloguj się: FacebookGoogleKonto ePiotrkow.pl
loading
Portal epiotrkow.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść wypowiedzi zamieszczanych przez użytkowników. Osoby komentujące czynią to na swoją odpowiedzialność karną lub cywilną.

dzony ~dzony (Gość)22.11.2009 18:02

Dlatego napisałem wcześniej ,że znam takich ludzi którzy jadą do Łodzi,stawiają auto przy CZMP a dalej jadą autobusem,po prostu boją się wieżdzać w miasto.

00


P51 ~P51 (Gość)22.11.2009 17:15

Oczywiście,że elki muszą być,bo ludzie muszą się uczyć.
Ale chodzi o to,że doszło to absurdu - ludzie uczą się tam,gdzie będa zdawać egzamin.
Ale,czy jest to egzamin na "prawo jazdy po Piotrkowie" ...???
Owszem,będą dobrze znać większość ulic w mieście,wszystkie skomplikowane skrzyżowania, ale to wszystko tylko w Piotrkowie...
Jak pojadą do innego ,nie daj Boże,większego miasta, to może się okazać niewystarczające...
To tak,jakby w szkołach uczyli zdawania testów,a nalekcjach przerabiano wszystkie możliwe pytania z odpowiedziami - na pamięć...
Hmmm...Chociaż to ostatnie w zasadzie już funkcjonuje...
Trudna sprawa...

00


Zielarz ~Zielarz (Gość)22.11.2009 16:51

"dzony" napisał(a):
Kolego,jezdzić trzeba umieć w każdym mieście,co z tego że nauczą się w Piotrkowie,pojadą do siebie do Bełchatowa i dupa,szok.


Napisalem, że jezeli beda miec 150h jazdy po mieście to można wymagać zeby sie sprawnie poruszali po każdym mieście.
To o czym piszesz to patologia obecnie panuących przepisów, egzaminów i braku tych osrodkow egzaminujących w innych miastach.
Ty pewnie juz nie pamietasz jak sam sie uczyłes i w jakim natęzeniu ruchu dane było ci kurs odbywac.
Do tego oczywiście zdawales w mieście po ktorym sie uczyles jezdzic bo zakladam ze jests z Piotrkowa...wiec nie potafisz zrozumiec obecnie zdających.
Zakladam sie ze jezeli by ci dzis przyszlo zdawac jakis egzamin pisemny, i mógłbys w ramach przygotowań robic testy z poprzednich lat o podobnej konstrukcji, skorzystałbyś z możliwości podniesienia swoich szans wlasnie takim treningiem.
Nie dzw sie wiec ze kursant chce poćwiczyc i oswoic sie z miestem w którym bedzie zdawal, bo tylko idiota majac taka szanse beda poczatkującym kierowcom by z tego nie skorzystal.
Pamietaj nie ma kieowcy doskonalego.

00


Elka ~Elka (Gość)22.11.2009 16:33

"dzony" napisał(a):
Kolego,jezdzić trzeba umieć w każdym mieście,co z tego że nauczą się w Piotrkowie,pojadą do siebie do Bełchatowa i dupa,szok.
Znam takich co jadą do Łodzi,stawiają auto przy CZMP a dalej jadą autobusem.Taka prawda niestety.


I dlategozakaz Elek to po prostu niedorzeczność.
Bo gdzieś muszą się nauczyć.

Co do innych wypowiedz.
Zakaz ma być dla wszystkich Elek a nie dla wybranych. Nigdzie nie jest napisane że piotrkowskie będą mogły jeździć.
Pozatym z moich skromnych obserwacji największy ruch i korki są koło Focusa w soboty bo jest bazarek i no i oczywiści Focus - w tygodniu jest w miare spokijnie. Gorzej było przed otwarciem w tygodniu.
Co to placu Kościuszki - tam zawsze jest tłoczno.

00


dzony ~dzony (Gość)22.11.2009 16:07

"dzony" napisał(a):
dziś jeteś taki wygadny bo masz juz prawo jazdy kilka lat pewnie i duzo praktyki. Jednak gdybys miał zdawać po 20h jazdy po mieście, na pewno wolałbyś zdawac w mieście które wcześniej poznałes, chociażby zeby ograniczyc stres.
Proponuje żebys postawił sie choć przez chwile w sytuacji swieżaka, zdającego egzamin.
Jedynym słusznym rozwiązaniem wydaje sie jest utworzenie osrodkow egzaminacyjnych w Belchatowie, tomaszowie i gdzie tam jeszcze chcecie.
Dopóki egzaminy beda sie odbywac w Piotrkowie, to beda tu pryjezdzac ludzie zeby pojeżdzc ulcami gdzie beda zdawac.
Gdyby mieli 150h jazdy samochodem na kursie to można wtedy stawiac argument ze ulice i znaki sa wszedzie takie same, bo po tych tej marnej ilosci h ktore spedzaja za kierownica nie dziwei sie ze maja stracha przed wyjazdem na egz do innego miasta.


Kolego,jezdzić trzeba umieć w każdym mieście,co z tego że nauczą się w Piotrkowie,pojadą do siebie do Bełchatowa i dupa,szok.
Znam takich co jadą do Łodzi,stawiają auto przy CZMP a dalej jadą autobusem.Taka prawda niestety.

00


***R*** ~***R*** (Gość)22.11.2009 13:46

Wielka GŁUPOTA moim zdaniem!!! Tego co to wymyślił zwolniłbym w pierwszej kolejności! Jak Ci kursanci mają się dobrze nauczyć jazdy w ruchu miejskim jak tu takie CHORE przepisy się wprowadza!!! Cyt: Elki w Piotrkowie to zmora wielu kierowców... Warto zauważyć również, ze jest wielu kierowców którzy są zmorą innych użytkowników drogi no ale o tym sie już oczywiście nie mówi... Wejdźcie sobie na http://www.swietekrowy.pl/ POLECAM!!!

00


Zielarz ~Zielarz (Gość)22.11.2009 13:27

"dzony" napisał(a):
Większość z piszących tu dalej nie rozumie na czym polega problem,nie chodzi tu o samochody w trakcie egzaminu,nie chodzi o samochody z piotrkowską rejestracją tylko na PRZYJEZDNYCH!przecież Bełchatów,Tomaszów,Opoczno jest porównywalnie takiej samej wielkości co Piotrków,czy tam nie ma ulic?,czy tam są inne znaki drogowe?


dziś jeteś taki wygadny bo masz juz prawo jazdy kilka lat pewnie i duzo praktyki. Jednak gdybys miał zdawać po 20h jazdy po mieście, na pewno wolałbyś zdawac w mieście które wcześniej poznałes, chociażby zeby ograniczyc stres.
Proponuje żebys postawił sie choć przez chwile w sytuacji swieżaka, zdającego egzamin.
Jedynym słusznym rozwiązaniem wydaje sie jest utworzenie osrodkow egzaminacyjnych w Belchatowie, tomaszowie i gdzie tam jeszcze chcecie.
Dopóki egzaminy beda sie odbywac w Piotrkowie, to beda tu pryjezdzac ludzie zeby pojeżdzc ulcami gdzie beda zdawac.
Gdyby mieli 150h jazdy samochodem na kursie to można wtedy stawiac argument ze ulice i znaki sa wszedzie takie same, bo po tych tej marnej ilosci h ktore spedzaja za kierownica nie dziwei sie ze maja stracha przed wyjazdem na egz do innego miasta.

00


dzony ~dzony (Gość)22.11.2009 13:14

Większość z piszących tu dalej nie rozumie na czym polega problem,nie chodzi tu o samochody w trakcie egzaminu,nie chodzi o samochody z piotrkowską rejestracją tylko na PRZYJEZDNYCH!przecież Bełchatów,Tomaszów,Opoczno jest porównywalnie takiej samej wielkości co Piotrków,czy tam nie ma ulic?,czy tam są inne znaki drogowe?
W takim razie pan Brylski z WORD-u niech zaprosi jeszcze wszystkich z Olsztyna,Warszawy,Krakowa itd.Nie chce mi się już pisać...
P.s,podaliście tu przykład gościa zza Sulejowa,ale zobaczcie sobie jakimi adresami są obklejone inne eLki.

Komentarz był edytowany przez autora: 22.11.2009 13:18

00


Justyna ~Justyna (Gość)22.11.2009 12:19

Tak, masz rację, właściciel Atosu mieszka tuż za Sulejowem, ale to już powiat opoczyński dlatego tablice są EOP. Równie dobrze taka sytuacja może być w przypadku tabli EBE, ETM, EPA itp. Ludzie nie czepiajcie się tych biednych L. Dajcie im spokój, sami się kiedyś uczyliście i sami zdawaliście egzamin. Ciekawe czy wy chcielibyście uczyć się jeździć na wsiach, a na egzamin wyjechać na miasto. Według mnie żenujące jest również krytykowanie osób z innymi tablicami niż EP. Dlaczego uważacie, że samochody z tablicami np. EPI czy EOP są gorsze?

00


anty ~anty (Gość)22.11.2009 11:17

Jakieś zakazy powinny być na pewno ale nie powinno się "L" całkowicie wyrzucać. Kiedyś też się uczyliśmy jeździć. Pomyślcie co sie dzieje w Sieradzu. Tam cała Łódź jeździ. Jedno rondo skrzyżowania ze światłami jak na lekarstwo i później tacy "sieradzcy" kierowcy jeżdżą po naszych drogach.
P.S.
Strasznie mnie drażnią jadące przede mną "L" ale nie jestem za ich wyrzucaniem.

00


reklama
reklama

Społeczność

Doceniamy za wyłączenie AdBlocka na naszym portalu. Postaramy się, aby reklamy nie zakłócały przeglądania strony. Jeśli jakaś reklama lub umiejscowienie jej spowoduje dyskomfort prosimy, poinformuj nas o tym!

Życzymy miłego przeglądania naszej strony!

zamknij komunikat