Przez ten czas wolborscy funkcjonariusze ujawnili ponad 300 wykroczeń. Najgłośniejszym było usiłowanie zabójstwa (nieskuteczne), a do najbardziej typowych należały i należą: spożywanie alkoholu w miejscach publicznych, zakłócanie ciszy nocnej, zaśmiecanie czy akty wandalizmu. W ostatnim kwartale doszło też do zatrzymania ok. 60 nietrzeźwych kierowców.

We wrześniu komendant spotkał się z mieszkańcami gminy Wolbórz, którzy zwrócili uwagę na najważniejsze ich zdaniem sprawy, jakimi powinna zająć się miejscowa policja. - Zgłoszono szereg postulatów i wniosków - mówi Michał Radziński. - Głównie dotyczyły one miejsc zagrożonych, naruszeń ładu i porządku, były też prośby o skierowanie patroli w zakresie kontroli tirów pod kątem tonażu. Myślę, że z tym ostatnim problem zdążyliśmy się uporać, choć oczywiście do końca nie da się tirów z naszych dróg wyeliminować.

Co zmieniło się w funkcjonowaniu samej policji w Wolborzu? - Starałem się poprawić atmosferę pracy w komisariacie, jak również wprowadzić przejrzysty system premiowania funkcjonariuszy - twierdzi podinspektor. - Zmiany dotyczyły także sposobu pełnienia służby przez policjantów - więcej z nich wyszło na ulice, i to niekoniecznie w mundurach, i nie tylko w dzień. Bardzo ważną rolę w poczuciu bezpieczeństwa mieszkańców, ale przede wszystkim poprawy tego bezpieczeństwa odgrywają patrole nocne i wieczorne.

Dzięki takim właśnie patrolom udało się złapać paru złodziei, jak również udaremnić co najmniej kilka kradzieży. Nic jednak tak dobrze nie chroni naszego dobytku, jak my sami. Nie warto własną lekkomyślnością prowokować ludzi o złych zamiarach np. nie zamykając garażu, czy zostawiając rower bez opieki. Stąd mały apel komendanta - zachowajmy ostrożność, bo policjanci sami nie są w stanie wszystkiego przypilnować.

W komisariacie w Wolborzu pracuje 18 funkcjonariuszy. Michał Radziński, podobnie jak pięciu innych policjantów, reprezentuje „piotrkowski desant” w tej gminie. Wcześniej pełnił służbę w KMP w Piotrkowie.