Sytuacja epidemiczna w woj. łódzkim jest nadal zła, niemniej widzimy pewne symptomy poprawy w porównaniu z poprzednimi tygodniami. Wczoraj i w weekend mieliśmy poniżej 1 tys. zakażeń i jeżeli ten trend się utrzyma, to niewątpliwie przełoży się na zmniejszoną liczbę hospitalizacji" - powiedział wojewoda na konferencji prasowej w środę.
W ciągu ostatniego tygodnia liczba osób trafiających do szpitali w Łódzkiem z powodu COVID-19 zmniejszyła się - dziennie takich pacjentów jest od 10 do 20, podczas gdy jeszcze trzy tygodnie temu ich średnia oscylowała w granicach 40-50.
W środę w szpitalach regionu hospitalizowanych było 1874 chorych z COVID-19. "Tydzień do tygodnia mamy wzrost jedynie o 50 chorych, co jest dobrą informacją" - ocenił Bocheński.
W działającym w Łodzi szpitalu tymczasowym, gdzie pracuje 250 osób personelu, w tym 60 lekarzy i 140 pielęgniarek, przebywa obecnie 95 pacjentów; jeszcze wczoraj było ich ponad 100.
Od początku grudnia nie było konieczności wydawania decyzji o przekształcaniu oddziałów szpitalnych na covidowe. Biorąc pod uwagę stałość wzrostu hospitalizacji i fakt, że w tym momencie optymistyczne byłoby stwierdzenie, że jesteśmy w szczycie pandemii, w ubiegłym tygodniu podpisałem kolejne takie decyzje - dotyczą one placówek poza Łodzią, bo stolicy województwa nie ma problemów z dostępnością łóżek covidowych - zaznaczył wojewoda.
W najbliższym czasie w regionie ma przybyć łącznie 170 łóżek covidowych - w Tomaszowie Mazowieckim, Radomsku, Skierniewicach, Sieradzu i Zduńskiej Woli, gdzie przekształcony zostanie cały szpital.
W naszym województwie przekroczyliśmy ostatnio liczbę 3 mln wykonanych szczepień i znajdujemy się na siódmym miejscu w kraju pod względem wyszczepienia. W grupie osób powyżej 12 r.ż. zaszczepione są 64 proc. Ogółem zaszczepiło się 57 proc. mieszkańców Łódzkiego; w grupie wiekowej 12-19 lat - 34 proc., 20-39 lat - 53 proc., 40-59 lat - 67 proc., 60-69 lat - 75 proc. i powyżej 70. r.ż. - 82 proc. - poinformowała dyrektorka Wydziału Zdrowia i pełnomocniczka ds. szczepień w Łódzkiem Jolanta Kowalik-Gęsiak.
Od tygodnia trwają szczepienia dzieci w wieku 5-11 lat - do tej pory wykonano ich 5 tys. Jak ocenił wojewoda, nie jest to imponująca liczba, zważywszy, że dzieci w tym przedziale wiekowym jest w regionie 164 tys.
Zdaniem ekspertów ds. epidemiologii, współpracujących z łódzkim urzędem wojewódzkim, w okresie świątecznym w woj. łódzkim może dojść do zwiększenia liczby zakażeń, ale ogólny trend spadkowy nie powinien się zmienić.
Pamiętajmy, że spadek liczby nowych zakażeń nie oznacza spadku liczby hospitalizacji - ten czynnik może się utrzymywać na wysokim poziomie przez dłuższy czas. Perspektywa na najbliższy miesiąc jest optymistyczna, ale musimy jeszcze przejść czas co najmniej trzech tygodni, by mówić o znaczącej poprawie - wyjaśnił Bocheński.
Wojewoda zaznaczył, że oprócz infekcji COVID-19, w Łódzkiem notuje się bardzo dużo zakażeń innymi wirusami.
Wszystkie oddziały internistyczne i pediatryczne są naprawdę przeciążone. NFZ zwiększył na moją prośbę liczbę łóżek internistycznych w regionie i - w porównaniu z trzecią falą pandemii - nie ograniczyliśmy funkcjonowania interny poprzez przekształcanie jej w oddziały covidowe. Mimo to widzimy tam bardzo dużo pacjentów - dodał.
(PAP)
Autorka: Agnieszka Grzelak-Michałowska
agm/ mir/