- To wygląda strasznie. Metalowy garaż został zdmuchnięty z powierzchni ziemi, z impetem wpadł na ławkę rezerwowych (na bocznym boisku) i zniszczył ją. Materace na głównym boisku przefrunęły kilkadziesiąt metrów. Szkoda, że pracownicy OSiR-u tego nie zabezpieczyli. Po co one tam były - nie wiem - mówi anonimowy informator.
Właściciel boiska oczekuje teraz na wycenę strat.