Wchodzą na pasy jak święte krowy?

Tydzień Trybunalski Niedziela, 12 września 202132
Piotrkowscy policjanci w 2020 roku odnotowali 14 wypadków drogowych w rejonie przejść dla pieszych, w wyniku których 3 osoby poniosły śmierć na miejscu, a 12 osób zostało rannych, a także 4 kolizje drogowe z udziałem pieszych w rejonie przejścia dla pieszych. W 2021 roku (do 5 września) policjanci na terenie miasta i powiatu odnotowali 7 wypadków drogowych z udziałem pieszych, w rejonie przejść. W wyniku tych zdarzeń śmierć na miejscu poniosła 1 osoba, a 5 zostało rannych. W powyższym okresie mundurowi przeprowadzili 2 interwencje dotyczące kolizji drogowych z udziałem pieszych w rejonie przejść dla pieszych.
fot. kp fot. kp

Piesi wchodzą na pasy bez rozglądania się jak święte krowy - grzmią kierowcy. Z kolei piesi zarzucają, że kierowcy nie zapewniają im pierwszeństwa na pasach, nierzadko pędząc ze zbyt dużą prędkością. Czy wprowadzone w czerwcu przepisy się sprawdzają? Mimo iż minęło kilka miesięcy, okazuje się, że bywa z tym różnie.

 

Co się zmieniło w przepisach?

 

Zgodnie z nowymi przepisami, pieszy wchodzący na przejście dla pieszych ma pierwszeństwo przed pojazdem, za wyjątkiem tramwaju. Kierujący pojazdami zobowiązani są do obserwacji nie tylko przejścia dla pieszych, ale i jego okolicy oraz do stworzenia możliwości bezpiecznego przejścia przez jezdnię dla pieszych znajdujących się na przejściu dla pieszych oraz tych, którzy na to przejście wchodzą.

Co ważne, nowe regulacje nie zwalniają pieszego z obowiązku zachowania szczególnej ostrożności podczas wchodzenia i przechodzenia przez jezdnię oraz korzystania z przejścia dla pieszych. W dalszym ciągu zabrania się także pieszemu wchodzenia na jezdnię bezpośrednio przed jadący pojazd, w tym również na przejściu dla pieszych. Istotną zmianą dla pieszych jest zakaz korzystania z telefonu lub innego urządzenia elektronicznego podczas wchodzenia lub przechodzenia przez jezdnię.

 

Zmiany były konieczne

 

Nasi rozmówcy zgodnie podkreślają, że wprowadzenie takich nowości do Prawa o ruchu drogowym było konieczne. - Nowe przespisy wymusiły na kierowcach i pieszych zmianę swoich zachowań. Wszystko to podyktowane było niepokojącymi statystykami. Średnio, na polskich drogach, ginie rocznie około 3 tysiące osób, z czego 1/4 to piesi - mówi Dariusz Misztal, zastępca dyrektora Wojewódzkiego Ośrodka Ruchu Drogowego w Łodzi w oddziale terenowym w Piotrkowie.

 

Motoryzacyjni eksperci zwracają jednak uwagę, że przed wprowadzeniem nowych przepisów zabrakło odpowiednich działań informacyjno-edukacyjnych. - Takie radykalne zmiany powinny być poprzedzone konkretną i klarowną kampanią edukacyjną. Ludzi trzeba do nowych rozwiązań stopniowo przyzwyczajać, a tutaj zostały one wprowadzone nagle. Nie zmienia to jednak faktu, ze były one potrzebne. To będzie długofalowy proces, zanim nastąpi pewnego rodzaju symbioza między pieszymi a kierowcami. Uważam, że jeszcze nie jest za późno na podjęcie odpowiedniej kampanii informacyjno-edukacyjnej. Dużą rolę mogą też odegrać ośrodki szkolenia kierowców - zauważa Maciej Wisławski, polski pilot i kierowca rajdowy.

 

Początki były trudne...

 

Kierowcy przyznają, że w czerwcu, gdy wprowadzono zmiany w przepisach, piesi wchodzili na pasy bardzo pewnie, szybkim krokiem, nawet bez rozglądania się w lewo i prawo. Po prostu byli przekonani o swoim pierwszeństwie i tym, że kierowcy obowiązkowo muszą się przed pasami zatrzymać. - Wchodzą na pasy jak święte krowy, niektórym nawet rozpędzony samochód nie jest straszny. Czasem mam wrażenie, że są osoby, które wręcz bezczelnie wykorzystują ten przywilej pierwszeństwa - grzmi pani Justyna, która codziennie dojeżdża samochodem do pracy.

Piesi zapominają, że w starciu ze samochodem nie mają żadnych szans. - To kompletny brak wyobraźni i wiedzy na temat podstawowych praw fizyki. Samochód, który waży ponad półtorej tony, przy prędkości 50 km/h przejeżdża 14 metrów na sekundę. Czas reakcji kierowcy wynosi właśnie sekundę, więc od momentu rozpoczęcia hamowania, pojazd jest już o 14 metrów bliżej przejścia dla pieszych. Potrącenie może zakończyć się dla pieszego kalectwem lub śmiercią - mówi nasz motoryzacyjny ekspert Maciej Wisławski.

Nie brakowało też kierowców, którzy mocno lekceważą i naginają przepisy. - Kiedyś widziałem jak kierowca białego audi pędził grubo ponad dozwoloną prędkość al. Piłsudskiego w Piotrkowie. Samochody na dwóch pasach ruchu zatrzymały się przed przejściem dla pieszych, a trzecim przemknął ten "rajdowiec". Dobrze, że mężczyzna stojący na pasach się cofnął, bo inaczej doszłoby do strasznej tragedii - mówi pan Michał.

Są też sytuacje wręcz absurdalne i niezrozumiałe. - Stałam na pasach, zatrzymał się jeden samochód. Drugi za nim hamował z piskiem opono. Kierowca drugiego auta wysiadł i miał ogromne pretensje do kierowcy, który chciał mi zapewnić pierwszeństwo - wyznaje pani Ewelina.

 

Garść policyjnych statystyk

 

W okresie od 1 czerwca do 31 sierpnia 2021 roku podczas codziennych działań ujawniono 17 nieustąpień pierwszeństwa pieszemu na przejściu dla pieszych, 7 wykroczeń wyprzedzania na przejściu dla pieszych lub bezpośrednio przed nim, 4 wykroczenia omijania pojazdu przed przejściem dla pieszych oraz 8 nieustąpień pierwszeństwa pieszemu w innych okolicznościach. Ponadto przeprowadzono 1320 interwencji związanych z przekroczeniem dozwolonej prędkości, w tym 49 z przekroczeniem prędkości powyżej 50 km/h oraz 401 związanych z przekroczeniem prędkości w rejonie przejść dla pieszych.

 

Czy z miesiąca na miesiąc coś się zmienia?

 

- Trochę się zmieniło na plus, jeśli chodzi o respektowanie prawa pierwszeństwa dla pieszych - mówi Maciej Wisławski. - Sporo jeżdżę po drogach nie tylko województwa łódzkiego, ale i całego kraju. Zauważyłem, że kierowcy zwalniają, gdy widzą osobę zbliżającą się do przejścia. To jednak zależy od regionu, bo z moich obserwacji wynika, są w Polsce miejsca, gdzie te przepisy nadal są martwe. Widziałem sytuacje, że pieszy chce wejść na pasy, a kierowca próbuje przejechać przed nim. Różnie z tym bywa, ale wydaje mi się, że idzie w dobrym kierunku - dodaje.

Dariusz Misztal, szef piotrkowskiego oddziału WORD w Łodzi, powiedział w rozmowie z nami, że kandydaci na kierowców, nie mają większych problemów z udzielaniem pieszym pierwszeństwa. - Egzaminatorzy zauważyli, że ośrodki szkolenia kierowców bardzo dobrze dostosowały się do nowych przepisów. Osoby przystępujące do egzaminu zachowują się prawidłowo i potrafią dobrze ocenić sytuację. Owszem, zdarzają się przypadki łamania tych przepisów, co skutkuje natychmiastowym przerwaniem egzaminu - przyznaje Dariusz Misztal. Pozostaje mieć nadzieję, że wypracowane nawyki pozostaną u młodych kierowców na zawsze.

 

(p)

POLECAMY


Zainteresował temat?

1

1


Komentarze (32)

Zaloguj się: FacebookGoogleKonto ePiotrkow.pl
loading
Portal epiotrkow.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść wypowiedzi zamieszczanych przez użytkowników. Osoby komentujące czynią to na swoją odpowiedzialność karną lub cywilną.

Antianti14 ~Antianti14 (Gość)12.09.2021 13:39

Przyjdzie czas że ciężarówka, czy autobus nie wyhamuje przed nagle wbiegającym pieszym, w dodatku z telefonem w ręku, "bo mu się należy na przejściu", i dojdzie do tragedji, czyli marmolady na jezdni, i wtedy przepisy wrócą do normalności, czyli zanim wejdziesz na przejście, zastanów się czy możesz wejść bezpiecznie nie wymuszając hamowania na autach.!!!
Ci co uważali że mają pierwszeństwo przed nadjeżdżającym autem, leżą na cmentarzach. AMEN +

171


reklama
reklama

Społeczność

Doceniamy za wyłączenie AdBlocka na naszym portalu. Postaramy się, aby reklamy nie zakłócały przeglądania strony. Jeśli jakaś reklama lub umiejscowienie jej spowoduje dyskomfort prosimy, poinformuj nas o tym!

Życzymy miłego przeglądania naszej strony!

zamknij komunikat