W lasach w całym kraju ogłoszono stan zagrożenia pożarowego, w połowie województw jest to najwyższy stopień. To oczywiście skutek wysokiej temperatury, ale przede wszystkim braku opadów. Są też nadleśnictwa, które ogłosiły zakaz wstępu do lasów.
Jak poinformował nas Wojciech Badura z Nadleśnictwa Piotrków, zagrożenie z każdym dniem rośnie. Wilgotność ściółki leśnej to dziś zaledwie kilkanaście procent. W naszych lasach jest o tyle lepiej, że są one głównie liściaste, a w takich o pożar trudniej (liście trzymają wilgotność). - Niestety najczęstsze przyczyny pożarów to nieostrożność lub podpalenie – dodaje nadleśniczy. Niewykluczone więc, że za kilka dni zostanie wprowadzony zakaz wstępu do lasów, bo mało prawdopodobne jest, aby uratowały nas nagłe ulewy, prognozy bowiem takiej opcji póki co nie przewidują.
Jak podają media ogólnopolskie, w związku z suszą premier zapowiedziała, że jeszcze dziś zbierze się zespół, który oceni m.in. sytuację hydrologiczną oraz tę w energetyce.