Czy można spożywać alkohol w parku, przed blokiem, w bramie? Tak, można. Zakaz picia „w miejscu publicznym” nie istnieje i sądy nie mogą za to skazywać – pisała kilka dni temu „Gazeta Wyborcza”. A że sprawę najlepiej badać na własnym, lokalnym gruncie, o picie alkoholu w miejscu publicznym zapytaliśmy piotrkowskie służby mundurowe.
- Zgadza się, nie ma w polskim prawie zakazu spożywania alkoholu w miejscach publicznych. Ustawa o wychowaniu w trzeźwości mówi po prostu, gdzie nie wolno pić alkoholu - mówi Jacek Hofman, komendant Straży Miejskiej.
Gdzie w takim razie nie wolno? Miejsca te określa ustawa o wychowaniu w trzeźwości i przeciwdziałaniu alkoholizmowi z 1982 roku, do której w 2001 roku wprowadzono zapisy mówiące o zakazie spożywania alkoholu „na ulicach, w parkach i na placach” z wyjątkiem miejsc przeznaczonych do sprzedaży i spożycia (jak ogródki piwne). Nie wolno, co oczywiste, pić na terenie szkół, zakładów pracy, w środkach komunikacji publicznej.
Komendant Straży Miejskiej w Piotrkowie zwraca jednak uwagę na inny aspekt tej sprawy. - Pić alkoholu nie można w parkach, na ulicach i na placach, ale we wszystkich innych miejscach publicznych karane jest zakłócanie porządku publicznego, co często ma związek ze spożywaniem alkoholu - mówi. - Do tego dochodzi jeszcze zaśmiecanie miejsc publicznych, używanie wulgarnych słów czy nieobyczajne wybryki np. polegające na leżeniu w stanie upojenia alkoholowego w miejscu publicznym czy przebywanie w stanie budzącym odrazę albo publiczne załatwianie swoich potrzeb fizjologicznych. Pod tym względem problem ten jest szerszy niż by się wydawało.
Za picie w miejscu publicznym grozi mandat w wysokości 100 zł, skierowanie wniosku o ukaranie do sądu (w przypadku odmowy przyjęcia mandatu) lub grzywna w wysokości do 5 tys. zł, ewentualnie pouczenie, czyli środek wychowawczy. W tym roku takich interwencji strażnicy mieli ok. 200 (pamiętajmy jednak, że sezon jeszcze się nie rozpoczął). Straż wystawiła 40 mandatów karnych, było też 50 pouczeń, a 25 spraw skierowanych zostało do sądu. W całym ubiegłym roku takich interwencji było prawie 1150.
Co w takim razie z prośbą o interwencję, kiedy ktoś pije alkohol w bramie? - Jeżeli nie dochodzi do zakłócania porządku publicznego (bo wspominałem już, że czasami te wykroczenia się łączą), to samo spożywanie alkoholu w bramie nie jest wykroczeniem - mówi Jacek Hofman. - Może być natomiast zakwalifikowane jako zakłócanie porządku publicznego, jeżeli osoby te będą robiły to w sposób ostentacyjny i naruszały inne przepisy dotyczące porządku publicznego. W polskiej obyczajności picie alkoholu na oczach przechodniów nie spotyka się przecież z powszechną aprobatą, więc może to zostać zakwalifikowane jako zakłócanie porządku. Każdy przypadek jest oceniany przez funkcjonariuszy indywidualnie. Sprawa nie jest również jednoznaczna, jeśli chodzi o plac zabaw, który w sensie dosłownym nie jest ani parkiem, ani ulicą, ani placem (jak Plac Kościuszki czy Niepodległości). Jednak orzecznictwo sądów wskazuje, że picie alkoholu na placach zabaw może być zakwalifikowane jako spożywanie alkoholu na placu, czyli miejscu objętym ustawowym zakazem i to stanowisko jest z pewnością zgodne z oczekiwaniem społecznym i intencją ustawodawcy. Plac zabaw to nie jest ogródek piwny.
Co z młodzieżą (pełnoletnią), która pije alkohol przed blokiem? - Oczywiście są sytuacje niejednoznaczne w sensie prawnym - przyznaje komendant. - Na osiedlach też są przecież ulice i place, czasem niektóre nawet nie mają nazwy, ale są to ulice i place osiedlowe, a pić alkoholu na ulicach i placach nie wolno. Poza tym interwencja w takim przypadku byłaby wg mnie zgodna z oczekiwaniem społeczeństwa, które nie godzi się na to, aby przed klatkami schodowymi ostentacyjnie był pity alkohol ze wszystkimi tego „atrakcjami” wizualnymi i słuchowymi. Czasem granice są dość płynne, ale sądzę, że w tym konkretnym przypadku są podstawy do interwencji, ale każda sytuacja musi być oceniona przez interweniującego funkcjonariusza.
Podejmując interwencję w sprawach związanych z piciem alkoholu w miejscu publicznym strażnik ma do dyspozycji nie tylko ustawę o wychowaniu w trzeźwości. Jest jeszcze Kodeks wykroczeń, który zawiera przepisy dotyczące porządku publicznego, zakłócania, zaśmiecania, używania słów wulgarnych itd.
Odpowiadając więc na pytanie zawarte w tytule... Może i można pić w bramie, ale po cichutku, dyskretnie, nie zaśmiecając otoczenia, nie używając słów powszechnie uznanych za wulgarne, o zaczepianiu przechodniów nie wspominając.
***
W 2013 roku piotrkowska policja nałożyła w mieście 996 mandatów za usiłowanie i spożywanie alkoholu w miejscu publicznym. 28 wniosków o ukaranie trafiło do Sądu Rejonowego.
Rzecznik policji informuje nas, że na klatce schodowej zakaz picia alkoholu nie obowiązuje, ale przed klatką schodową już tak, bo to miejsce publiczne. - Poza tym na osiedlach mogą obowiązywać odrębne przepisy ustalone np. przez radę osiedla - dodaje Ilona Sidorko, oficer prasowy Komendy Miejskiej Policji w Piotrkowie.
as