Kontrola została przeprowadzona w dziewięciu miastach: Warszawie, Łodzi, Wrocławiu, Legnicy, Katowicach, Tarnowskich Górach, Krakowie, Nowym Sączu oraz w Piotrkowie Trybunalskim. W przedstawionym przez organ kontrolny raporcie czytamy, że "miasta skutecznie zarządzały zielenią miejską poprzez właściwe utrzymanie i zagospodarowanie terenów zieleni, współpracę ze społecznościami lokalnymi i podejmowanie działalności edukacyjnej i informacyjnej". Okazuje się, że ocena ogólna jest pozytywna. Jest jednak jedno "ale". Dalej w raporcie czytamy: "Tylko w jednym z kontrolowanych miast stwierdzono liczne nieprawidłowości oraz małą aktywność po stronie władz samorządowych w badanym obszarze". Chodzi właśnie o Piotrków Trybunalski.
Zdaniem NIK problemem jest niedostateczne uwzględnianie terenów zielonych w planowaniu przestrzennym. - Pomimo że w kontrolowanym okresie powierzchnia objęta miejscowymi planami zagospodarowania przestrzennego zwiększyła się, to jednocześnie w przypadku sześciu miast udział terenów zieleni uległ zmniejszeniu w łącznej strukturze objętej planami. Jednocześnie NIK stwierdza, że aż w siedmiu na dziewięć skontrolowanych miast, miejscowe plany obejmowały mniej niż połowę powierzchni miasta - mówi Krzysztof Kwiatkowski, prezes Najwyższej Izby Kontroli.
Pozytywnym aspektem mógłby być fakt, że według danych pokontrolnych, w Piotrkowie wzrósł wskaźnik powierzchni terenów zieleni przypadającej na jednego mieszkańca. Nie wynika to jednak z prowadzonych przez samorząd działań. Po prostu w mieście spadła liczba mieszkańców...
Ponadto niektóre samorządy (w tym Piotrków) miały niekompletne dane dotyczące powierzchni terenów zieleni, a także liczby usuniętych drzew i krzewów oraz nowych nasadzeń. - W skontrolowanych miastach liczba usuniętych drzew była o blisko 17% większa niż liczba nowo posadzonych, przy czym cztery miasta nie dysponowały rzetelnymi danymi w tym zakresie - tłumaczy Krzysztof Kwiatkowski. Jako przykład doskonale może posłużyć sprawa niedawnej wycinki na ul. Cmentarnej w Piotrkowie. Przypomnijmy, wycięto kilkadziesiąt kasztanowców, których stan nie był najlepszy i zagrażał bezpieczeństwu przechodniów i kierowców. Wycięte drzewa zastąpią nowe nasadzenia, jednak te pojawią się w innym miejscu, a nie na Cmentarnej. Idąc tym tropem faktycznie można zauważyć brak zieleni w niektórych punktach miasta.
Poprosiliśmy o komentarz Urząd Miasta w Piotrkowie. Do momentu oddania artykułu do druku nie otrzymaliśmy odpowiedzi od magistratu. Jeśli taka do redakcji dotrze, do tematu powrócimy jak najszybciej.