Uwaga na punkty pocztowe!

Tydzień Trybunalski Sobota, 25 czerwca 20113
Kto z piotrkowian wie, że pieczątka przystemplowana przez punkt pocztowy to nie to samo co ta przystawiona przez Pocztę Polską? Pojęcia o tym nie miała piotrkowianka, która musiała w terminie dostarczyć dokumenty do PFRON-u. Choć kobieta wysłała dokumenty na czas, operator pocztowy zrobił to dopiero po... 3 dniach.

- Chciałam wysłać do Państwowego Funduszu Osób Niepełnosprawnych dokumenty w sprawie dofinansowania do pracującego pracownika niepełnosprawnego. Termin składania tych dokumentów to dwudziesty każdego miesiąca, czyli najważniejszy w tej sytuacji jest stempel pocztowy. Tego dwudziestego dokumenty zostały wysłane, mam tutaj potwierdzenie operatora pocztowego (działającego na terenie Piotrkowa) - opowiada Bogumiła Kugiel-Starnawska. - Natomiast ten operator wkłada sobie moją kopertę z dokumentami w swoją kopertę i dopiero wysyła do PFRON-u, niestety... dopiero po 3 dniach. A to oczywiście skutkuje tym, że tego dofinansowania się nie otrzymuje, bo dokumenty są złożone po terminie. Przez nich nie otrzymałam dofinansowania.


Pani Bogumiła nie chciała dać za wygraną. W punkcie pocztowym, z usług którego skorzystała, chciała złożyć pismo z wezwaniem do zapłaty jej prawie 3 tysięcy złotych, czyli dokładnie tyle, ile wyniosłoby dofinansowanie z PFRON-u. - Nawet nie chcieli przyjąć tego pisma. Pani z tego punktu powiedziała, że i tak nie zamierza zapłacić nawet złotówki. Powiedziała, że skoro zależało mi na terminie, to powinnam iść na pocztę. Co - jak się okazuje - pod względem prawnym rzeczywiście tak wygląda. Pieczątka operatora pocztowego jest po prostu nieważna. Operator pocztowy nie ma uprawnień poczty i jego pieczątka dla sądu, dla jakichkolwiek urzędów (takich jak Urząd Skarbowy) jest nieważna. Dowiedziałam się tego z ministerstwa - ostrzega piotrkowianka. - Na szczęście w PFRON-ie, z którym współpracuję od lat, powiedzieli, że uznają mi to pismo, bo właściwą datę wysłania mieli na mojej kopercie. Oni sami byli zdziwieni, co to ma znaczyć, że koperta jest w kopercie. Ludzie w każdym razie powinni wiedzieć, czym to grozi.


Po kilku dniach pani Bogumiła otrzymała odpowiedź (na piśmie) od operatora. Została poinformowana, że "data nadania przesyłki listowej jest adekwatna do daty stempla operatora wystawionej na potwierdzeniu nadania przesyłki". - Nasza firma podpisała kilka umów z różnymi operatorami m.in. z Pocztą Polską oraz firmą pocztową InPost Sp. z o.o. W obu przypadkach korespondencja z danego dnia roboczego dostarczana jest do operatora w tym samym dniu, natomiast potwierdzenia nadania odbierane są w kolejnym dniu roboczym. Na potwierdzeniach tych widnieje pieczątka z dnia dostarczenia lub z kolejnego dnia roboczego w zależności od tego, kiedy dany operator opisuje listy. W tej sytuacji właściwa data nadania korespondecji przez klienta widnieje na potwierdzeniu uzyskanym w naszej placówce. Data stempla na kopercie może być nieadekwatna, ale nie jest to wynikiem jakichkolwiek zaniedbań, tylko naszej umowy z operatorem - tłumaczy się przedstawiciel punktu.


Niestety takie mamy prawo. Organy podatkowe - i jak się okazuje także inne instytucje - honorują jedynie daty ze stempli eksploatacyjnych Poczty Polskiej. Jeśli pismo zostanie doręczone do instytucji za pośrednictwem innego operatora pocztowego, instytucja (Urząd Skarbowy czy PFRON) przyjmuje, że zostało złożone w dniu nadejścia. - Nasza poczta jest placówką prywatną, nigdzie nie widnieje szyld Poczty Polskiej, której stempel jest honorowany przez wiele instytucji - przyznaje również przedstawiciel punktu, z usług którego skorzystała pani Bogumiła.

 

Operator pocztowy, z usług którego skorzystała piotrkowianka, jest pierwszym prywatnym operatorem pocztowym działającym na terenie całego kraju. W ofercie firmy znajduje się obsługa następującej korespondencji: listy zwykłe, polecone i za potwierdzeniem odbioru, paczki w różnych kategoriach gabarytowych i wagowych, przesyłki drogowe i kurierskie.


AS


Zainteresował temat?

0

0


Zobacz również

reklama

Komentarze (3)

Zaloguj się: FacebookGoogleKonto ePiotrkow.pl
loading
Portal epiotrkow.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść wypowiedzi zamieszczanych przez użytkowników. Osoby komentujące czynią to na swoją odpowiedzialność karną lub cywilną.

gazik ~gazik (Gość)26.06.2011 09:18

Już widzę co się będzie działo jak w gazowni na krakowskim przedmieściu zlikwidują od 1 lipca kasę gdzie w terminie i bez opłat można było zapłacić rachunki. Teraz będzie można rachunki regulować jedynie przez banki, pocztę i punkty opłat sieciowych oczywiście po zapłaceniu za usługę odpowiednich opłat i ciekawe czy będą w terminie wpływały pieniądze na konto gazowni. Wszystko to dla dobra odbiorców gazu, szczególnie tych starszych i zmniejszymi dochodami. To samo będzie co z elektrownią. Ktoś na tym będzie miał zyski i zarabiał. Napewno nie będzie to klient gazowni.

00


wyborca ~wyborca (Gość)25.06.2011 09:42

Powinni taka informację zamieścić w widocznym miejscu przy okienku kasowym. Wówczas klient miałby do wyboru albo rybka albo pipka. POpaprany i nieudolny rząd Tuska jeszcze raz daje znać o sobie.

00


broda ~broda (Gość)25.06.2011 08:53

Cytuję:
Niestety takie mamy prawo. Organy podatkowe - i jak się okazuje także inne instytucje - honorują jedynie daty ze stempli eksploatacyjnych Poczty Polskiej.


Jak się okazuje nie pierwszy raz, że w Polsce jest państwo w państwie. Honorujemy tylko to co komu wygodne...

00


reklama
reklama

Społeczność

Doceniamy za wyłączenie AdBlocka na naszym portalu. Postaramy się, aby reklamy nie zakłócały przeglądania strony. Jeśli jakaś reklama lub umiejscowienie jej spowoduje dyskomfort prosimy, poinformuj nas o tym!

Życzymy miłego przeglądania naszej strony!

zamknij komunikat