- 6 kwietnia 2014 r. o godzinie 13:50 25-letni mieszkaniec Tomaszowa zgłosił, że padł ofiarą rozboju. Składając zawiadomienie zeznał, że około godziny 2:00 w nocy poszedł do sklepu przy ulicy Strzeleckiej. Tam spotkał czterech mężczyzn w wieku 20 - 22 lat, którzy go zaatakowali. Jeden z napastników uderzył go w twarz, a gdy upadł, został skopany przez pozostałych. Pokrzywdzony oświadczył, że jeden z agresorów zażądał od niego wydania pieniędzy i telefonu komórkowego. 25-latek miał oddać 300 złotych oraz telefon, po czym sprawcy uciekli. Po kilkunastu godzinach zgłosił się na policję i powiadomił o rozboju. Policjanci rozpoczęli poszukiwanie sprawców. Prowadząc sprawę, ustalili świadków i sprawdzili monitoring. Analizując szczegółowo zebrane informacje, policjanci doszli do wniosku, że faktyczna wersja wydarzeń jest odmienna od treści zeznań złożonych przez pokrzywdzonego. Okazało się, że pokrzywdzony sam wymyślił „napad”, aby mieć dobre alibi dla rodziny na wydane pieniądze. W tej sytuacji zgłaszający odpowie za zawiadomienie o niepopełnionym przestępstwie oraz składanie fałszywych zeznań – informuje Komenda Wojewódzka Policji w Łodzi.
Grozi za to kara nawet do 3 lat więzienia.