- Sami obwodnicy nie wybudujemy. To są potężne koszty i nie ma co oszukiwać i mamić ludzi, że możemy podołać jako samorząd temu zadaniu samodzielne. Dlatego tak ważna jest współpraca. Chcemy do niej zaprosić również Urząd Marszałkowski. Nie ustajemy w działaniach na rzecz pozyskania funduszy na ten cel. Jestem przekonany, że niezbędne środki się pojawią. Mamy już propozycje przebiegu drogi, czas rozpocząć kolejny etap prac - powiedział Marcin Witko, prezydent Tomaszowa.
Jak miałaby wyglądać sama obwodnica? Jadąc od węzła Tomaszów Południe trasy S8 w kierunku DW713, kierowcy omijaliby wsi Dąbrowa i Wola Wiaderno - obie z prawej strony. Później według planów musieliby przejeżdżać przez teren w którym obecnie jest las. Dalej planowana droga ma przecinać ulicę Jana Pawła II tuż przed jej przejściem w ulicę Pod Grotami. Następnie obwodnica znów ma prowadzić przez tereny leśne. Po ich opuszczeniu przejeżdżalibyśmy pomiędzy terenami działania Kopalni Biała Góra w ciągu ulicy Łozińskiego w Smardzewicach. Po przecięciu ulicy Głównej obwodnica nadal miałaby biec wzdłuż torów kolejowych. Podróżujący mijaliby Wąwał i Jeleń, obie miejscowości mając z lewej strony. Chwilę później byliby już na DW713.
- Ruch transportowy przebiega przez drogi powiatowe. Inwestowaliśmy ogromne pieniądze w modernizacje dróg, planujemy inwestować dalej i jeszcze więcej. Musimy więc dbać, by to co zostało zrobione nie ulegało tak szybkiemu niszczeniu. Dlatego obwodnica jest tak ważna dla naszego regionu - dodał Mariusz Węgrzynowski, starosta tomaszowski.
- Na terenie gminy Tomaszów zlokalizowane jest duże przedsiębiorstwo wydobywające piasek, niedaleko zlokalizowane jest kolejne. Jest to oczywiście korzystne dla naszego budżetu gminnego, ale niestety też często uciążliwe dla mieszkańców. Ta inwestycja jest więc dla nas niezwykle ważna. Musimy dbać o zrównoważony rozwój i myśleć o przyszłości - zauważył Franciszek Szmigiel, wójt gminy Tomaszów.
Poniżej prezentujemy plan, w oparciu o który miałaby powstać tomaszowska obwodnica.