Tradycyjnie najpierw odprawiono uroczystą mszę świętą w intencji ofiar w kościele oo. Bernardynów, a po niej złożono kwiaty pod pomnikiem katyńskim.
- Ta zbrodnia na trwałe odcisnęła piętno na polskim narodzie. Katyń określa się zwykle mianem zbrodni ludobójstwa, ale nie jest to określenie do końca precyzyjne, ponieważ nie sam Katyń był ludobójstwem, był częścią znacznie większej zbrodni popełnionej na polskim narodzie, zbrodni, która rozpoczęła się jeszcze przed wybuchem II wojny światowej. Funkcjonariusze NKWD wywieźli na wschód nawet milion osób, dokładnie nie wiadomo ile tych osób zginęło. Zbrodnia katyńska nigdy nie miała zostać odkryta, specjalnie posadzono tam sosny, a sowieci mieli zakaz zabierania jakichkolwiek cennych przedmiotów, należących do ofiar, kiedy wreszcie odkryto masowe groby, sowieci wszystkiemu zaprzeczyli, obwiniając o to Niemców. Takie były początki kłamstwa katyńskiego, które było jednym z filarów PRL. Dopiero po obaleniu komunizmu prawda w pełni wyszła na jaw - powiedział Piotr Skotnicki z Muzeum Katyńskiego w Warszawie.
Wieńce złożyli m.in. członkowie Stowarzyszenia Rodzina Katyńska Ziemi Piotrkowskiej, wiceprezydent Piotrkowa Andrzej Kacperek, posłanka Elżbieta Radziszewska, insp. Dariusz Partyka - komendant KMP w Piotrkowie Trybunalskim, przedstawiciele piotrkowskiej delegatury Kuratorium Oświaty na czele z dyrektorem Tomaszem Trzaskaczem a także piotrkowskich szkół.
Organizatorami obchodów 77. rocznicy byli: Stowarzyszenie Rodzina Katyńska Ziemi Piotrkowskiej i Zespół Szkół Ponadgimnazjalnych nr 2 w Piotrkowie.