Rozmawiamy z Anną Szafnicką, kapitanem drużyny
Jak macie refleksje po ostatnim meczu tej rundy?
Jest nam ciężko, liczyłyśmy na wygraną, tymczasem doszły nam kolejne kontuzje.
No właśnie, dlaczego w ostatnim meczu pierwszej rundy na boisku zabrakło Moniki Kopertowskiej i Andjeli Ivanović?
Monika jeszcze przed meczem ze Szczecinem skręciła kostkę na treningu, a Andjela skręciła kostkę podczas meczu z Pogonią Szczecin. Na szczęście to nic poważnego, 2 – 3 tygodnie i będą zdrowe. W efekcie w meczu z Koszalinem chyba zabrakło zmiany, bo te, które zostały na boisku za bardzo się zagotowały, za bardzo chciałyśmy... jeszcze do tego doszło zmęczenie. Nie udało się, liczyłyśmy na to zwycięstwo, tym bardziej, że nasza gra bardzo się ostatnio poprawiła, wiele osób nam to mówi. Mam nadzieję, że od stycznia zaczniemy zdobywać punkty.
Przed rozpoczęciem sezonu Zarząd klubu jako cel wyznaczył sobie 6 miejsce. Wiem, że pewnie wszyscy o to pytają, ale co się stało, co poszło nie tak?
Naprawdę nie wiem, co mam powiedzieć. Przegrywałyśmy ważne mecze z rywalami, z którymi z założenia miałyśmy wygrywać. Często przegrywałyśmy jedną bramką. Może chodziło o jakiś błąd taktyczny w naszej grze... Ewidentnie coś było nie tak, bo wyniki mówią same za siebie. Mamy tylko 3 punkty, jesteśmy na ostatnim miejscu, to naprawdę bardzo marnie. Liczę, że od stycznia wszystko ruszy i rozpędzimy się jak lokomotywa.
Rozmawiacie z dziewczynami o tym, co jest nie tak?
Tak, dużo rozmawiamy, analizujemy, co mogłyśmy zrobić lepiej, co poszło nie tak. Staramy się te błędy naprawiać, a nie powielać. Mam nadzieję, że będzie coraz lepiej.
Od kilku tygodni macie nowego trenera. Przestałyście dogadywać się z Michałem Pastuszko?
Może w pewnym momencie tak było. W przypadku trenera Rafała Przybylskiego zadziałał efekt nowej miotły. Wiadomo, że każdy trener ma swoją myśl. Na razie chyba bardziej sprawdza się koncepcja trenera Przybylskiego. Zobaczymy, jak będzie dalej.
Do niedawna Przybylski trenował naszych piłkarzy, z dziewczynami nigdy nie pracował.
Tak, dlatego czasami jest mu trochę ciężko, bo wiadomo, że z kobietami trochę inaczej się pracuje, są bardziej emocjonalne.
Czy zawodniczki, które dołączyły do drużyny w tym sezonie zdążyły się już z Wami zgrać?
Teraz, na koniec pierwszej rundy jest już trochę lepiej. Zorica Despodovska na przykład zagrała w niedzielę super mecz (10 bramek). Syla Klonowska też robi swoje na kole, dobrze uzupełnia się z Andjelą na tej pozycji.
Jak będą wyglądały przygotowania do drugiej rundy?
Dotychczas trener bardziej stawiał na taktykę, abyśmy dograły te 3 – 4 mecze. Teraz mamy tydzień przerwy. Od poniedziałku (28 XI) zaczynamy drugi okres przygotowawczy, będą mocniejsze treningi, wytrzymałościowe, szybkościowe, a przede wszystkim taktyczne w obronie i w ataku. Ten miesiąc jest naszemu zespołowi bardzo potrzebny.
Pierwszy mecz drugiej rundy Piotrcovia rozegra z drużyną z Elbląga 7 stycznia w Hali Relax.