- Dostaliśmy zgłoszenie, że na polu w tej miejscowości leżą jakieś kości zwierząt, jakieś dziwne hałdy - mówi Łukasz Musiał z Fundacji Międzynarodowy Ruch na Rzecz Zwierząt Viva. - Przyjechaliśmy na miejsce, zobaczyliśmy w tych hałdach zęby, najprawdopodobniej lisa. Dosłownie kilkadziesiąt metrów dalej jest ferma lisów. Wszystko wskazuje na to, że są to nie tylko nieczystości, ale też zmielone szczątki zwierząt.
Członkowie Vivy wezwali policję. Na miejscu pracują już technicy.
Wyrzucanie na pola zwierzęcych szczątków oznacza zagrożenie epidemiologiczne. - Jest to oczywiście niezgodne z prawem – dodaje przedstawiciel Vivy. - Wszystkie odpady z hodowli (czy futrzarskich czy mięsnych) powinny być po prostu utylizowane. To, z czym mamy do czynienia tutaj w Michałowie to zagrożenie zarówno dla ludzi, jak i dzikich zwierząt. Właśnie przez takie sytuacje mamy później problemy z ASF i innymi chorobami. Jest to po prostu niedopuszczalne.
Więcej o tej sprawie w najnowszym Tygodniu Trybunalskim (w środę w kioskach) i na antenie Strefy FM.